OFICJALNIE: Była partnerka odpowiada Krzysztofowi Jakubikowi. „Jest to oczywista nieprawda”
2024-08-14 22:36:21; Aktualizacja: 3 miesiące temuAdwokat Remigiusz Rasmus zarzucił Krzysztofowi Jakubikowi kłamstwo w opublikowanym przez niego oświadczeniu i w imieniu swojej klientki opublikował kontroświadczenie opublikowane na łamach Weszlo.com.
W minionych dniach pojawiły się w przestrzeni medialnej doniesienia, że główną przyczyną odsunięcia od pracy 41-letniego arbitra z Siedlce są ciążące nad nim zarzuty o znęcanie się nad byłą partnerką i sędzią Pauliną Baranowską.
Krzysztof Jakubik odniósł się do tych oskarżeń za pośrednictwem oświadczenia opublikowanego w Kanale Sportowym, gdzie stwierdził, że przedstawiona wersja wydarzeń mija się z prawdą i to on jest stroną poszkodowaną w sporze.
Ponadto zarzucił 36-latce, że w trakcie wykonywania swoich obowiązków była blisko związana z jednym ze szkoleniowców pierwszoligowego klubu, co mogło mieć wpływ na podejmowane przez nią decyzje boiskowe.Popularne
Na reakcję Baranowskiej nie przyszło nam długo czekać. Reprezentujący ją adwokat Remigiusz Rasmus wysłał do Weszlo.com kontroświadczenie, w którym stwierdza, że to 41-latek mija się z prawdą i w związku z tym zostaną przeciwko niemu podjęte kolejne kroki prawne.
„1. Wyłączną przyczyną zakończenia związku mojej Klientki z Krzysztofem J. były jego przemocowe zachowania opisane w postawionym mu zarzucie. Nie miały z tym żadnego związku ani kwestie finansowe ani relacje z innymi osobami.
2. Moja Klientka nie stosowała wobec Krzysztofa J. przemocy. Wbrew temu co twierdzi Krzysztof J., materiały, które złożył do akt sprawy nie potwierdzają jego wersji, w tym jego twierdzeń o rzekomym grożeniu nożem. Jest to oczywista nieprawda.
3. Krzysztof J. złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, bo przyznał się w całości do zarzucanego mu czynu. Potwierdził tym samym, że dopuszczał się takich właśnie zachowań. Tym samym potwierdził, że twierdzenia mojej Klientki na temat jego zachowania wobec niej były prawdziwe. Nie przyznawałby się do popełnienia tych czynów i nie wnosiłby o warunkowe umorzenie postępowania, gdyby takie sytuacje nie miały miejsca.
4. Skierowanie sprawy do postępowania mediacyjnego nie następuje dlatego, że sąd ma wątpliwości co do tego czy Krzysztof J. dopuścił się opisanych w zarzucie zachowań (bo przecież się do tego przyznał), lecz dlatego, że podjął próbę stworzenia warunków do pojednania stron, co jednak nie przyniosło rezultatu.
5. Twierdzenia Krzysztofa J. o rzekomym romansie mojej Klientki z trenerem klubu 1 ligi są nieprawdziwe i mają na celu jej zdyskredytowanie. W związku z nieprawdziwymi treściami podawanymi przez Krzysztofa J. w jego oświadczeniu zostaną wobec niego podjęte dalsze kroki prawne” - napisano w wydanym komunikacie.