OFICJALNIE: „Cesarz” zasiadł na tronie. Sergio Ramos w PSG

2021-07-08 09:26:41; Aktualizacja: 3 lata temu
OFICJALNIE: „Cesarz” zasiadł na tronie. Sergio Ramos w PSG Fot. Paris Saint-Germain FC
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: PSG

Paris Saint-Germain poinformowało o sfinalizowaniu wolnego transferu z udziałem Sergio Ramosa, byłego już piłkarza Realu Madryt.

Ramos podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku.

Jeszcze rok temu nikt nie potrafił wyobrazić sobie takiego scenariusza. 12 ostatnich miesięcy pokazało jednak, że musimy być przygotowani na wszystko.

Sergio Ramos, lider, kapitan i ostoja defensywy, liczył, że będzie mu dane zostać w drużynie do momentu, aż sam postanowi usunąć się w cień. Zimą po raz pierwszy pojawiły się u niego wątpliwości.

Po trudnych negocjacjach z José Angelem Sánchezem, sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Florentino Pérez. Prezydent „Królewskich” spotkał się z defensorem w hotelu przed meczem z Elche. Wówczas padła z jego ust ostateczna propozycja rocznego kontraktu z dziesięcioprocentową obniżką dotychczasowej pensji, taka sama, jak w przypadku Luki Modricia.

35-latek jej nie przyjął, ale i nie odrzucił, a gdy sternik klubu oświadczył, że nie może dłużej zwlekać i musi zacząć planować kadrę na następny sezon, w odpowiedzi usłyszał, aby robił to bez niego.

Następnie klepnięty został transfer Davida Alaby i od tego czasu strony się ze sobą nie kontaktowały.

Gdy sezon dobiegł końca, jeden z najlepszych stoperów na świecie zdecydował się umówić na spotkanie z Pérezem. Pochylił głowę i oznajmił, iż jest gotów przyjąć wspomnianą ofertę. Wtedy okazało się, że miała ona termin ważności, który już minął.

Temat pozostania Hiszpana w drużynie został definitywnie zamknięty. Potem była już ceremonia pożegnalna i konferencja prasowa.

Kiedy zawodnik opuścił siedzibę klubu, w którym spędził ostatnie 16 lat, zdobywając niebotyczną wręcz liczbę 22 trofeów, polecił swojemu agentowi znaleźć mu nowego pracodawcę. Wytyczne były jasne: co najmniej dwuletni kontrakt i gaża na odpowiednim poziomie.

Po przeanalizowaniu otrzymanych propozycji, Ramos doszedł do wniosku, że najkorzystniej będzie dołączyć do drużyny, w której bariera językowa nie stanowi większego problemu. Potrzeby swoich bliskich, w tym zobowiązania zawodowe żony, utwierdziły go w przekonaniu, że pisany jest mu Paryż.

W międzyczasie była seria telefonów do hiszpańskojęzycznych piłkarzy Paris Saint-Germain i rozmowa z Leonardo, dyrektorem sportowym, aż w końcu wypracowany został konsensus.

Najpierw gracz musiał przejść testy medyczne, ale mimo obaw w związku z problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiły mu udział w EURO 2020, przeszedł je bez problemu.

Efektem tego jest podpisane porozumienie ważne do 30 czerwca 2023 roku z opcją na następne 12 miesięcy. Francuskie media przekazały, że będzie on zarabiał 15 milionów euro netto za sezon, przy czym w Hiszpanii panuje przekonanie, iż w kwotę tę wliczone są różnego rodzaju zmienne oraz premia za sam podpis.

Fakty są jednak takie, że „Cesarz” wylądował na Parc des Princes, a jego pierwszym zagranicznym klubem w karierze jest PSG. To trzeci potwierdzony transfer francuskiej ekipy, po Giorginio Wijnaldumie i Achrafie Hakimim, nie licząc wykupu Danilo Pereiry.

Ramos, licząc od połowy 2005 roku, rozegrał dla Realu Madryt 671 spotkań, a od 2015 roku był pierwszym kapitanem drużyny. W nowym miejscu pracy spotka byłych klubowych kolegów - Ángela Di Maríę oraz Keylora Navasa.

Paryżanie liczą teraz, że z czterokrotnym zdobywcą pucharu Ligi Mistrzów na pokładzie w końcu uda się wygrać najważniejsze rozgrywki europejskie w piłce klubowej.