OFICJALNIE: Chelsea odsłoniła karty. Tak wygląda jej kadra na mecz z Legią Warszawa

2025-04-09 20:34:52; Aktualizacja: 5 dni temu
OFICJALNIE: Chelsea odsłoniła karty. Tak wygląda jej kadra na mecz z Legią Warszawa Fot. Darren Campbell / Focus Images / MB Media / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Chelsea

Legia Warszawa w najbliższy czwartek podejmie na własnym stadionie Chelsea w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Konferencji. Angielska drużyna podzieliła się już swoją kadrą na to spotkanie.

Jeżeli spojrzymy na tabelę Ekstraklasy, to łatwo wywnioskujemy, że Legia Warszawa w trwającym sezonie raczej nie zdoła już sięgnąć po mistrzostwo Polski. Pozostało jej więc dzielnie walczyć w krajowym pucharze oraz Lidze Konferencji.

W rodzimych rozgrywkach czeka ją finałowy pojedynek z Pogonią Szczecin, natomiast na europejskiej scenie lada moment przy Łazienkowskiej ugości Chelsea.

Stołeczna drużyna spotka się z przedstawicielem Premier League w ramach pierwszego ćwierćfinałowego meczu Ligi Konferencji. Do rewanżu dojdzie tydzień później w Londynie.

Chelsea w dwumeczu z Legią jest oczywiście zdecydowanym faworytem i każdy inny rezultat niż jej awans do dalszego etapu będzie gigantyczną niespodzianką.

Na dzień przed meczem poznaliśmy kadrę angielskiego zespołu. Wiemy już, że znaleźli się w niej Noni Madueke, Cole Palmer oraz Nicolas Jackson, którzy ostatnio zmagali się z problemami zdrowotnymi.

Nie brakuje także innych przykuwających uwagę postaci, a mowa tu choćby o Enzo Fernándezie, Jadonie Sancho czy Christopherze Nkunku.

***

Kadra Chelsea na mecz z Legią Warszawa (Liga Konferencji)

Bramkarze:

Lucas Bergstrom, Filip Jorgensen, Robert Sánchez.

Obrońcy:

Josh Acheampong, Tosin Adarabioyo, Benoit Badiashile, Trevoh Chalobah, Levi Colwill, Malo Gusto, Reece James, Marc Cucurella.

Pomocnicy:

Mathias Amougou, Moises Caicedo, Kiernan Dewsbury-Hall, Enzo Fernández, Sam Rak-Sakyi.

Napastnicy:

Tyrique George, Nicolas Jackson, Noni Madueke, Shim Mhueka, Pedro Neto, Christopher Nkunku, Cole Palmer, Jadon Sancho.