Klub z Księstwa ogłosił przed kilkoma dniami, że doszedł do porozumienia z tureckim zespołem w kwestii półrocznego wypożyczenia defensywnego pomocnika.
Ten musiał jeszcze jedynie pojawić się w siedzibie drużyny z Ligue 1 i przejść obligatoryjne testy medyczne.
Ta formalność okazała się jednak problemem, ponieważ piłkarz przez kłopoty z łydką nie zaliczył wszystkich badań i jednocześnie nie byłby w stanie od razu wskoczyć do składu ekipy prowadzonej przez Thierry'ego Henry'ego. Z tego tez powodu przedstawiciele AS Monaco postanowili wycofać się z całego przedsięwzięcia.
Ten fakt nie przypadł jednak do gustu samego piłkarzowi, który wykazał się dużą determinacją i chęcią dołączenia do zespołu walczącego o utrzymanie w Ligue 1. Postawa Vainqueura spodobała się właścicielom klubu i ci ostatecznie zdecydowali się na jego pozyskanie.
- William wykazał się dużą determinacją i chęcią zaangażowania w nasz projekt, co skłoniło nas do ponownego przemyślenia sytuacji. W tym trudnym okresie potrzebujemy nie tylko dobrych graczy, ale także ludzi chcących coś udowodnić. Wartości wyznawane przez Williama przekonały nas do jego ostatecznego zakontraktowania i liczymy na to, że pomoże nam osiągnąć wyznaczony cel - powiedział Wadim Wasiliew, wiceprezydent AS Monaco.
Dla drużyny z Księstwa jest to zarazem czwarty dokonany transfer w ostatnim czasie. Przed byłym graczem Nantes, Standardu Liege, Dynamo Moskwa czy Olympique'u Marsylia do klubu dołączyli Naldo, Fodé Ballo-Touré oraz Cesc Fàbregas.