OFICJALNIE: Emma Hayes poprowadzi żeńską drużynę Stanów Zjednoczonych. Będzie najlepiej zarabiającą trenerką na świecie

Obecna trenerka kobiecej drużyny Chelsea Emma Hayes po zakończeniu sezonu 2023/2024 obejmie reprezentację Stanów Zjednoczonych.

47-latka zastąpi na tym stanowisku Twilę Kilgore, która pozostanie jednak w jej sztabie szkoleniowym. Pracę rozpocznie zaledwie na dwa miesiące przed startem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, na które Stany Zjednoczone zapewniły już sobie awans.

Żeński zespół Chelsea Emma Hayes prowadziła od 2012 roku. W tym czasie zawodniczki „The Blues” sześciokrotnie triumfowały w Women's Super League i pięć razy wygrały Puchar Anglii. W sezonie 2020/2021 dotarły także do finału Ligi Mistrzów.

Zdobyła także doświadczenie za oceanem, gdyż wcześniej była związana z Chicago Red Stars.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Według doniesień „The Athletic” zostanie teraz najlepiej wynagradzaną trenerką na świecie z zarobkami wynoszącymi około 1,6 miliona dolarów rocznie.

Kobieca reprezentacja Stanów Zjednoczonych na poprzednich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zdobyła brązowy medal. W półfinale przegrała z Kanadą 0:1, a w meczu o trzecie miejsce pokonała Australię 4:3.

Natomiast udział w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Australii i Nowej Zelandii zakończyła już na etapie 1/8 finału po porażce w serii rzutów karnych z Holandią. Po tym turnieju ze stanowiskiem selekcjonera pożegnał się Vlatko Andonovski.