OFICJALNIE: Everton z największym transferem letniego okna

25-letni napastnik nie zdołał znaleźć w wieku juniorskim angażu w jednym z wiodących portugalskich zespołów. Z tego powodu został zmuszony do gry na poziomie amatorskim, co musiał łączyć z pracą w KFC.

Trudny początek kariery nie pozbawił portugalskiego atakującego marzeń o zaistnieniu w futbolu, co przyniosło spodziewany efekt w postaci podpisania kontraktu z Portimonense, z którego stosunkowo szybko trafił do Udinese Calcio, gdzie zaczął się wyróżniać na boiskach Serie A.

Dzięki temu zainteresowanie nim zaczęły przejawiać czołowe ekipy z Półwyspu Apenińskiego. Nie były one jednak w stanie podjąć skutecznej rywalizacji o jego względy po pojawieniu się na horyzoncie opcji kontynuowania kariery w Evertonie.

Drużyna z niebieskiej części Liverpoolu wypracowała w ekspresowym tempie porozumienie z „Zebrami”, pozyskując atakującego za 30 milionów euro podstawy i pięć milionów euro podstawy.

25-letni zawodnik związał się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2027 roku.

- Dobrze jest dołączyć do Evertonu. Zawsze ceniłem ten klub. To duży zespół z Premier League, szanowany i z długą historią. Wykonanie tego ruchu było łatwe. Kiedy klub taki jak Everton próbuje cię kupić w styczniu, a potem przychodzi ponownie latem, czujesz, że naprawdę cię chcą, więc dla mnie również była to łatwa decyzja. Grał tu także mój idol, Samuel Eto'o, co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym - powiedział nowy nabytek Evertonu, który dołączył do Chermitiego, Arnauta Danjumy, Ashleya Younga i Jacka Harrisona, sprowadzonych tego lata.

Beto zakończył swój pobyt w Udinese Calcio na strzeleniu 22 goli w 65 występach.