Odkąd doszło do zmiany na stanowisku sternika federacji, 60-latek postawił jak dotąd na Czesława Michniewcza. Już wtedy nie brakowało doniesień, że Polakowi marzy się jednak szkoleniowiec o dużo większej renomie.
Z posadą łączeni byli Andrij Szewczenko czy Claudio Ranieri.
Michniewicz swoje zrobił. Jako trener, przed którym postawiono zadanie wygrania baraży do MŚ 2022, wykonał cel.
Następnie z Polakiem na ławce biało-czerwoni pojechali do Kataru. Na miejscu opiekun drużyny wykazywał się dużą nerwowością, nie chciał odpowiadać na z pozoru proste pytania.
Czara goryczy przelała się po aferze premiowej. 52-latek za plecami Cezarego Kuleszy dogadywał z premierem Mateuszem Morawieckim szczegóły bonusu za wyjście z grupy.
Mimo dotarcia do 1/8 finału szkoleniowiec został zwolniony.
Od tego czasu ponownie ruszyła machina z nazwiskami. Nie brakowało głośnych nazwisk jak Diego Simeone czy Marcelo Bielsa. Mówiło się też o polskiej opcji w postaci Michała Probierza.
Spekulacje dzisiaj oficjalnie dobiegły końca. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski jest Fernando Santos.
– Przede wszystkim zależało nam na tym, aby trener, który przychodzi, miał już doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji. (…) Jest to Fernando Santos – oświadczył Kulesza.
Trener, który przez ostatnie ponad sześć lat odpowiadał za wyniki portugalskiej kadry i wywalczył z nią w tym czasie mistrzostwo Europy oraz wygrał Ligę Narodów, był do wzięcia od połowy grudnia 2022 roku.
68-latek w poniedziałek przybył do Polski, a dzisiaj wziął udział w konferencji prasowej, potwierdzając przyjęcie oferty kontraktu ważnego do końca eliminacji do EURO 2024. W przypadku awansu na turniej współpraca zostanie automatycznie przedłużona o 24 miesiące.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
