OFICJALNIE: Ferrari znów w garażu. Armado Sadiku rozwiązał kontrakt w trybie natychmiastowym

2025-04-14 19:27:47; Aktualizacja: 9 godzin temu
OFICJALNIE: Ferrari znów w garażu. Armado Sadiku rozwiązał kontrakt w trybie natychmiastowym Fot. FC Goa

Armando Sadiku rozstał się z FC Goa po przegranym półfinale play-offów Indian Super League przeciwko Bengaluru FC (0:2, 2:1).

Wielokrotny reprezentant Albanii zaliczył w trakcie swojej kariery pobyt w wielu klubach. Jednym z nich była Legia Warszawa, gdzie trafił w charakterze potencjalnej gwiazdy ligi za 750 tysięcy euro z FC Zürich latem 2017 roku.

Armado Sadiku wielkiej kariery na Łazienkowskiej nie zrobił i zaledwie po kilku miesiącach przeniósł się za milion euro do Levante. W międzyczasie udzielił także wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym z wielkim żalem wypowiedział się na temat braku oczekiwanej liczby otrzymywanych szans i przyrównał się w zaistniałych okolicznościach do Ferrari trzymanego w garażu.

Od tego momentu środkowy napastnik prezentował się ze zmiennym szczęściem w poszczególnych drużynach. Ostatnio zadomowił się na dłużej w Indiach, gdzie najpierw bronił barw Mohun Bagan SG i następnie FC Goa.

Do tej drugiej ekipy trafił ubiegłego lata i zaliczył bardzo imponujące wejście z serią siedmiu meczów z rzędu ze zdobytą przynajmniej jedną bramką. Później celownik blisko 34-letniego piłkarza wyraźnie się zaciął. Zaczęło skutkować to rozpoczynaniem poszczególnych spotkań na ławce rezerwowych, co naturalnie nie przypadało mu do gustu.

Mimo to w fazie play-off Indian Super League mógł zostać bohaterem rewanżowego półfinałowego pojedynku z Bengaluru FC po tym, jak wyrównał stan dwumeczu tuż przed końcem regulaminowego czasu gry. Do dogrywki jednak pomiędzy tymi ekipami nie doszło, bo w doliczonym czasie gola dla gości strzeliła żywa legenda indyjskiego futbolu Sunil Chhetri, wprowadzając swój zespół do finału.

Z zaistniałych okoliczności skorzystał Sadiku do natychmiastowego rozwiązania obowiązującego kontrakt z FC Goa.

Obecnie spekuluje się, że na tym ruchu przygoda Albańczyka z indyjskim futbolem dobiegła końca, ponieważ zamierza powrócić do rodzimego kraju.

34-letni napastnik zamknął swoją przygodę z FC Goa na zdobyciu dziesięciu bramek i zaliczeniu dwóch asyst w 24 meczach.