OFICJALNIE: Filippo Inzaghi nie został zwolniony, ale... odchodzi sam! „Nie zaakceptuję kłamstw”

2021-05-24 08:30:21; Aktualizacja: 3 lata temu
OFICJALNIE: Filippo Inzaghi nie został zwolniony, ale... odchodzi sam! „Nie zaakceptuję kłamstw” Fot. Vincenzo Izzo / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia

Filippo Inzaghi poinformował, że od przyszłego sezonu nie będzie już trenerem Benevento. Trener sam zdecydował się na odejście.

„Czarownice” zakończyły sezon Serie B 2019/2020 z przewagą aż 18 punktów nad drugim miejscem i pewnie awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej. Działacze zdawali sobie sprawę, że mimo to mogą ich czekać pewne problemy we włoskiej ekstraklasie, lecz liczono, że jednak uda się utrzymać. Walka trwała niemal do końca, lecz ostatecznie podopieczni Filippo Inzaghiego musieli pogodzić się z szybkim powrotem na zaplecze Serie A.

Klub nie podjął decyzji co do przyszłości trenera, ale ten zdecydował sam. W rozmowie z dziennikarzami po meczu z Torino Inzaghi wyjawił, że nie zamierza kontynuować współpracy. Nie jest to jednak spowodowane wynikami sportowymi.

- Byliśmy razem, kiedy wygrywaliśmy, ale kiedy przegrywaliśmy, czułem się samotny - stwierdził Włoch na wizji „Sky Sport Italia”.

- Wydano nawet oficjalne oświadczenie, w którym sugerowano, że nie oglądałem ostatnich minut starcia z Crotone. Nie mogę zaakceptować kłamstw, które narastały zwłaszcza po porażkach. Jestem rozczarowany, ja i mój sztab pracowaliśmy po 10 godzin dziennie, a zarzuca nam się brak zaangażowania.

Pomimo odejścia w nie najlepszych relacjach, Inzaghi uważa, iż zarząd wykonuje dobrą pracę na rzecz budowy drużyny.

- Czy odchodzę? Tak. Mam tu pewną odpowiedzialność, ale odchodzę z podniesioną głową. Mam nadzieję, że kiedyś Benevento będzie w miejscu, na które zasługuje. Ten zarząd daje klubowi wszystko, co potrzeba, by powrócić wkrótce do Serie A. Ale ja nie jestem jedynym odpowiedzialnym za spadek. Graliśmy z dumą po tym jak wygraliśmy Serie B z dużą przewagą. Zbyt wiele rzeczy zostało niedocenionych, a w ten sposób nie można się rozwijać.

- Benevento i jego kibice zawsze zostaną w moim sercu. Przykro mi, że tak to się skończyło. Daliśmy z siebie wszystko.