Australijski zawodnik jest obecnie wolnym agentem i będzie mógł negocjować z dowolnymi klubami. Jego przygoda z Torpiedo trwała niecały rok, przeniósł się do rosyjskiej ekipy z Brisbane Roar przed rozpoczęciem trwającego sezonu i podpisał z nią trzyletni kontrakt. Nie udało mu się przebić do pierwszego składu „Czarno-Białych” - zaliczył ostatecznie jedynie trzy mecze ligowe w ich barwach – więc kwestią czasu było, kiedy zmieni pracodawcę.
Spekuluje się, że Franjić może zdecydować się na powrót do australijskiej A-League lub dołączyć do Dinama Zagrzeb, które wyrażało zainteresowanie jego usługami.
„AFC może potwierdzić, że Franjić poprosił o poradę prawną. Sytuacja wygląda tak, że Torpiedo wielokrotnie nie wywiązywało się z zapisów w umowie. AFC poprosiło rosyjski klub, żeby naprawili sytuację, ale tak się nie zdarzyło. W związku z tym, zgodnie z przepisami FIFA, Franjić mógł rozwiązać swój kontrakt. Jest teraz wolnym agentem, może podpisać umowę z kimkolwiek, już opuścił Rosję” – czytamy w raporcie na temat tej sprawy, który opublikowała Azjatycka Konfederacja Piłkarska (AFC).