OFICJALNIE: Historyczna chwila w historii francuskiej telewizji. Canal+ z atakiem na LFP

2023-09-26 14:23:11; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: Historyczna chwila w historii francuskiej telewizji. Canal+ z atakiem na LFP Fot. rarrarorro / Shutterstock.com
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: LFP | L’Équipe

Prezes Canal+ Maxime Saad wysłał list do władz LFP, w którym poinformował, że jego stacja nie wystartuje w zbliżającym się przetargu na zakup prawa telewizyjnych do pokazywania meczów Ligue 1 na lata 2024-2029. W związku z tym władze ligi wystosowały stosowne oświadczenie.

Będzie to pierwszy taki przypadek w historii, że telewizja Canal+, istniejąca od 1984 roku, nie podejmie próby pozyskania praw do pokazywania ligi francuskiej na swoim rodzimym rynku.

Już w czerwcu 2021 roku Maxime Saad w komunikacie prasowym napisał, że zarządzana przez niego stacja chce „wycofać się z Ligue 1”. Miało to związek z oddaniem praw do pokazywania ligi przez hiszpańską telewizję Mediapro w 2020 roku z powodu kłopotów finansowych wywołanych na skutek pandemii. Wówczas w dodatkowym przetargu Amazon nabył możliwość pokazywania ośmiu spotkań w kolejce za jedyne 250 milionów euro rocznie, podczas gdy Mediapro płaciło 780 milionów euro.

To zdarzenie spowodowało, że Canal+ poczuło się urażone i weszło z LFP na drogę prawną. Ich złość wywołał bowiem fakt, że za dwa mecze w kolejce oni płacą aż 332 miliony euro.

List wysłany przez Saada potwierdził, więc tylko to, na co zanosiło się już od dłuższego czasu. Jego treść została opublikowana przez dziennikarzy „L’Équipe”. Szef stacji pisze w nim, że Canal+ „jest ciągle karane za wykorzystanie swoich praw”, oraz że LFP „wysyła sygnały do drużyn, że Amazon jest systemowo uprzywilejowany”.

Następnie dodał jeszcze: „Brak odszkodowania za szkody poniesione przez Canal+, a także totalny brak transparentności w odniesieniu do procesu przyznawania praw powodują, że nie istnieją obecnie warunki, w których Canal+Group mogłoby złożyć ofertę”.

W odpowiedzi na fakt, że treść listu znalazła się w przestrzeni medialnej, to oświadczenie wydały władze ligi.  Piszą w nim, że nigdy nie chciały wycofania się Canal+ z przetargu, ale podkreślają też, że wszelkie twierdzenia i insynuacje zawarte w piśmie są nieprawdziwe. Poza tym zapewniają o uczciwości i zgodności z prawem procesu nabycia praw oraz ubolewają na tym, że list ten dostał się do mediów, co jest działaniem na szkodę przetargowi.

Odbędzie się on 17 października, a jego faworytem faktycznie będzie Amazon. Prezes LFP Vincent Labrune liczył, że z tytułu prawa telewizyjnych uzyska w sumie miliard euro rocznie, ale wobec wycofania Canal+ wydaje się to mało prawdopodobne.