Jako profesjonalista całe swoje dotychczasowe życie ofensywny zawodnik poświęcił polskiemu futbolowi. Pierwsze kroki stawiał w szkółce Pogoni Siedlce, ale na szersze wody wypłynął właśnie w Koronie, do której dołączył zimą 2006 roku.
– Wszystko zaczęło się w 1994 roku w Siedlcach. Miałem wtedy 6 lat. Na pierwszy trening zaprowadził mnie mój tata. No i tak zostałem na tym dużym, zielonym prostokącie. Do dziś… Dziś kończy się dla mnie bardzo ważny etap mojego życia. Można by nawet powiedzieć, że w pewnym sensie kończy się moje stare życie. Nie znam przecież innego, bo przez 29 lat robiłem to, co kocham najbardziej. Grałem w piłkę. Uszczęśliwiałem siebie, bliskich, a przede wszystkim Was - kibiców – oznajmił 35-latek.
Coś się kończy, ale jednocześnie coś się zaczyna. Kiełb płynnie przeobraził się z piłkarza w członka sztabu szkoleniowego kielczan.
– Zaczynam nowy etap życia w mojej kochanej Koronie. Dziękuję Kamilowi Kuzerze, Pawłowi Golańskiemu i prezesowi Łukaszowi Jabłońskiemu za to, że we mnie wierzycie i że dzięki Wam będę mógł dalej funkcjonować przy szatni piłkarskiej, ale już w nowej roli. Roli członka sztabu szkoleniowego trenera Kamila Kuzery – dodał.
Popularny „Ryba” rozegrał łącznie 440 oficjalnych spotkań, z czego 258 w Ekstraklasie, gdzie również bronił barw Lecha Poznań, Śląska Wrocław i Polonii Warszawa.
W najwyższej klasie rozgrywek strzelił 45 goli i zaliczył 24 asysty.
Z pewnością utkwi u niego poczucie niespełnienia, gdyż nie zdobył żadnego trofeum. Na pocieszenie pozostały mu cztery występy w Lidze Europy, w której jako „Lechita” doświadczył rywalizacji z Red Bullem Salzburg, Manchesterem City i Bragą.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
