OFICJALNIE: José Mourinho dopiął swego. AS Roma ma nowego napastnika

AS Roma musiała zareagować i sprowadzić nowego napastnika. Dopiero w styczniu do gry ma wrócić Tammy Abraham, który leczy zerwane więzadło. W tej sytuacji jedyną sprawną „dziewiątką” w kadrze był Andrea Belotti. U Włocha ze skutecznością było jednak ostatnio na bakier.

Rzymianie sondowali kilka kandydatur, ale finalnie sięgnęli po Sardara Azmouna.

Irańczyk trafił na Stadio Olimpico w ramach rocznego wypożyczenia z zawartą opcją wykupu za 12 milionów euro. Jego transfer nie wzbudził raczej euforii wśród kibiców z Wiecznego Miasta.

28-latek przeżywał trudne momenty kariery. Po przeprowadzce do Bayeru Leverkusen często doskwierały mu kontuzje, co rzutowało na formę sportową. Do AS Romy przychodzi tuż po urazie włókna mięśniowego, dlatego nie wiadomo, kiedy zadebiutuje.

W lidze rosyjskiej Azmoun udowodnił jednak, że potrafi strzelać. Właśnie z tego powodu José Mourinho chciał go sprowadzić już dwa lata temu.

- Trudno opisać emocje, które czuję. Przychodzę do jednego z najbardziej prestiżowych klubów na arenie międzynarodowej i marzeniem byłoby zdobycie tytułu w koszulce Romy. W zeszłym roku miałem okazję grać na Stadio Olimpico i przyznam, że w całej mojej karierze nigdy nie spotkałem się z tak pasjonującymi kibicami. Teraz nie mogę się doczekać, aby walczyć dla nich i osiągnąć nasze cele - powiedział podczas prezentacji autor 45 trafień w reprezentacji.

Napastnik, który urodził się w 1995 roku, grał wcześniej dla Rubina Kazań, FK Rostów, Zenita Sankt Petersburg, a ostatnio Bayeru Leverkusen. W 316 występach klubowych strzelił 115 goli i zanotował 48 asyst.

Wydaje się, że Azmoun to dopiero przedsmak tego, co wkrótce może się wydarzyć. Wedle angielskiej i włoskiej prasy „Giallorossi” znajdują się bardzo blisko transferu Romelu Lukaku.