Oficjalnie: Kamiński w Júbilo Iwata

Bramkarz Krzysztof Kamiński przenosi się z Ruchu Chorzów do klubu drugiej ligi japońskiej Júbilo Iwata.

24-latek związał się z japońskim klubem trzyletnią umową, która zostanie podpisana po przeprowadzeniu testów medycznych. Propozycja wyjazdu Kamińskiego do Azji pojawiła się podczas świątecznej przerwy w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Zarówno zawodnik, jak i Ruch zgodzili się na transfer, gdyż Japończycy przedstawili im bardzo atrakcyjne warunki.

Bramkarz trafił do Chorzowa z Wisły Płock w 2012 roku. Zaliczył 45 występów w barwach Ruchu - w tym sześć w eliminacjach do Ligi Europy.

Nowy klub Kamińskiego - Júbilo Iwata - obecnie występuje w drugiej lidze. Jest to jeden z najbardziej znanych zespołów z Kraju Kwitnącej Wiśni - ma na koncie trzy tytułu mistrza kraju i zwycięstwo w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. W Júbilo występuje znany z gry w Lechii Gdańsk Daisuke Matsui.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

"Kamyk" podziękował kibicom, kolegom z drużyny i trenerom za dwa i pół roku spędzone w chorzowskim klubie.

– Gdyby nie szansa, którą otrzymałem od Ruchu i spędzone w Chorzowie ponad dwa lata, na pewno nie pojawiłaby się atrakcyjna możliwość wyjazdu do Japonii. To dzięki  występom z „Niebieskimi” dojrzałem piłkarsko i sporo się nauczyłem.  Chciałbym podziękować za wszystko kolegom z drużyny i  trenerom. Zawsze będę też miło wspominał kibiców Ruchu, którzy  wspierali nas nawet w najtrudniejszych momentach i dopingowali do walki o zwycięstwo - powiedział Kamiński.