Próby ratowania kariery w Turcji zakończyły się spektakularnym niepowodzeniem. Dele Alli w ostatnich tygodniach wypadł ze składu Beşiktaşu, a na domiar złego później doznał kontuzji, wymagającej interwencji lekarzy.
27-latek nie pojawił się na boisku od lutego. Władze drużyny ze Stambułu pozwoliły mu wrócić do Evertonu, aby tam podjąć dalsze kroki w sprawie dojścia do sprawności. W Anglii zdecydowano, że konieczna będzie operacja.
Ta przebiegła pomyślnie, o czym poinformował w mediach społecznościowych pomocnik. Przed byłą gwiazdą Tottenhamu rehabilitacja, która przekreśla jego dalsze występy w tym sezonie.
Oznacza to, że przygoda Anglika, choć jeszcze nieoficjalnie, w Beşiktaşie dobiegła końca. Alli pożegnał się już z kibicami „Czarnych Orłów”, dziękując im za te kilka miesięcy.
„Operacja zrobiona, wszystko pomyślne i w porządku. Dziękuję każdemu z Was, kto wysłał mi wiadomości ze wsparciem.
Niestety oznacza to, że dla mnie sezon dobiegł końca. Chciałbym wykorzystać ten czas, aby podziękować kibicom Beşiktaşu za całą miłość, którą okazaliście mi podczas pobytu w klubie.
To były ciężkie tygodnie i chcę mieć pewność, że zrobię wszystko, co mogę, aby w pełni skupić się na moim powrocie do zdrowia. Zamierzam zrobić sobie przerwę od spotkań towarzyskich, mocno się zrehabilitować i dojść do pełni sił. Wrócę, gdy będę gotowy. Do zobaczenia wkrótce” - napisał na Instagramie zawodnik, który na poziomie Premier League zanotował 194 występy.
Kibice z Vodafone Park raczej nie będą wspominać wychowanka MK Dons z wypiekami na twarzy. Alli w trykocie 16-krotnych mistrzów Turcji rozegrał 15 spotkań, okraszonych trzema trafieniami. O ile jeszcze jego początki w Stambule dawały jakiekolwiek nadzieje, to z biegiem czasu te całkowicie wyparowały.