OFICJALNIE: Koniec sezonu dla piłkarza Atlético Madryt

Reinildo Mandava nie zapamięta dobrze sobotniego starcia z Realem Madryt. Reprezentant Mozambiku doznał poważnej kontuzji, która wyklucza go z gry na dłuższy okres. Potwierdziły się najgorsze obawy.

29-letni defensor dobrze zaadaptował się w Madrycie, stając się momentalnie pierwszym wyborem wymagającego Diego Simeone. Niestety argentyński szkoleniowiec będzie musiał sobie radzić bez byłego adepta akademii Benfiki przez resztę kampanii.

W sobotę „Rojiblancos” mierzyli się na wyjeździe z lokalnym rywalem, Realem Madryt. Derbowa konfrontacja, mimo przewagi gospodarzy, zakończyła się jednobramkowym remisem, z czego może być zadowolona szczególnie FC Barcelona, która otrzyma szansę na zwiększenie przewagi nad „Królewskimi” do dziesięciu „oczek”.

Starcia w wiceliderem LaLigi z pewnością nie zapamięta najlepiej Reinildo Mandava.

Mozambijczyk już w 23. minucie spotkania musiał opuścić boisko po tym, jak wcześniej starł się z Fede Valverde. Stan 29-latka od razu mógł budzić spore obawy, gdyż ten wyraźnie utykał z bólu, łapiąc się za prawe kolano. 35-krotny reprezentant kraju został niezwłocznie przetransportowany na badania, gdzie potwierdzono poważną kontuzję.

Reinildo Mandava doznał zerwania więzadła krzyżowego, co potwierdził klub. W tym przypadku pewne jest, że w bieżącym sezonie na murawie byłego piłkarza OSC Lille już nie ujrzymy. Co więcej, ten może opuścić również większą część przyszłej kampanii.

Uraz mistrza Francji z rozgrywek 2020/2021 to poważny cios dla Diego Simeone. W kadrze Atlético Madryt znajduje się obecnie tylko jeden zdolny do gry lewy defensor, czyli Sergio Reguilón. Forma 26-latka budzi sporo zastrzeżeń, gdyż ten wrócił niedawno do treningów po dłuższej absencji.

Atlético Madryt okupuje obecnie czwartą lokatę w ligowej tabeli, tracąc do drugiego Realu Madryt dziesięć punktów.