OFICJALNIE: Który to już raz... Dramat Gago
2018-12-10 18:07:34; Aktualizacja: 5 lat temuFernando Gago nie będzie najmilej wspominał ostatniego spotkania z River Plate (1:3 po dogrywce).
Doświadczony pomocnik wrócił w niedzielę na Estadio Santiago Bernabéu po ponad pięciu latach przerwy, gdzie w przeszłości występował jako zawodnik Realu Madryt i później mierzył się jeszcze z „Królewskimi” w barwach Valencii.
Tym razem 32-letni zawodnik zawitał do Hiszpanii razem z Boca Juniors, aby stoczyć bój o trofeum Copa Libertadores z River Plate.
Fernando Gago rozpoczął to spotkanie na ławce rezerwowych i pojawił się na boisku dopiero tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, w którym jego drużynie nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.Popularne
W dogrywce rozpoczął się jednak prawdziwy dramat drużyny z Buenos Aires, która najpierw straciła Wilmara Barriosa po tym, jak ujrzał on drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę tuż po wznowieniu gry, a następnie musiała jeszcze kończyć mecz w dziewiątkę po opuszczeniu murawy przez wspomnianego Argentyńczyka. Doświadczony pomocnik po starciu jednym z rywali zerwał ścięgno Achillesa i nie był w stanie dokończyć spotkania.
32-latek może mówić o prawdziwym pechu. Przez całą karierę borykał się z różnego rodzaju kontuzjami, ale dokładnie ten sam uraz po raz trzeci przytrafił mu się w starciu przeciwko River Plate. Poprzednie miały miejsce odpowiednio we wrześniu 2015 i w kwietniu 2016 roku.
Do tej pory Gago nie poddawał się i po poważnych problemach wracał do rywalizacji. Tym razem fani Boca Juniors obawiają się, że Argentyńczyk nie zdecyduje się już na powrót do gry na zawodowym poziomie.