OFICJALNIE: Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Gostomski opuszcza Cracovię

Doświadczony bramkarz skorzystał w minionym roku z przysługującego mu prawa i na pół roku przed wygaśnięciem obowiązującego go kontraktu z Koroną Kielce zdecydował się zaakceptować propozycję przedstawioną mu przez wysłanników „Pasów”.

Gostomski związał się wówczas trzyletnią umową z ekipą z województwa małopolskiego i nie raczył wcześniej poinformować o swoich planach właścicieli „Żółto-Czerwonych”, którzy zamierzali zatrzymać go na dłużej w klubie, ale w związku z zaistniałą sytuacją postanowili trybie natychmiastowym odsunąć go od pierwszego zespołu i do momentu rozwiązania przez niego kontraktu nakreślili mu indywidualny plan treningów oraz umożliwili uczestnictwo w zajęciach z juniorami.

30-latek nie do końca pogodził się z tą decyzją władz drużyny, ale niemal do końca sezonu wypełniał powierzone mu zadania, aby być w jak najlepszej formie przed startem kolejnego sezonu, kiedy to miał dołączyć do Cracovii.

Były gracz między innymi Legii Warszawa czy Lecha Poznań rozpoczął dość udanie swoją przygodę z „Pasami”. Po rozegraniu jedenastu ligowych spotkań stracił jednak najpierw miejsce w składzie na rzecz Michala Peškoviča, a następnie na ławce rezerwowych i końcówkę rundy w wykonaniu zespołu z województwa małopolskiego oglądał z wysokości trybun.

Gostomski przekonywał nie tak dawno w mediach, że zamierza na obozie przygotowawczym przed startem rundy wiosennej podjąć walkę o odzyskanie zaufania Michała Probierza, który postawił przed nim wymagania związane z zrzuceniem kilku kilogramów nadwagi.

Bramkarz nie zdołał ich wypełnić i pomimo znalezienia się w kadrze na zgrupowanie w Turcji postanowił zweryfikować swoje plany, dlatego postanowił opuścić Cracovię, aby kontynuować swoją karierę w innym miejscu, gdzie będzie mu łatwiej o grę w wyjściowej jedenastce.