Oficjalnie: Llullaku jednak nie w Polsce, ale też nie Turcji...

Reprezentant Albanii dołączył do aktualnego mistrza Kazachstanu na zasadzie transferu definitywnego i podpisał z nowym pracodawcą dwuletni kontrakt. Gaz Metan, w którym do tej pory występował zawodnik, otrzyma za niego tylko 100 tysięcy euro, ponieważ taka klauzula odstępnego była zapisana w umowie piłkarza, wygasającej wraz z końcem obecnego sezonu. Co ciekawe dotyczyła ona tylko klubów spoza Rumunii.

28-latek w ostatnich dniach był łączony z przenosinami do Legii oraz Lecha. Co prawda, Bogusław Leśnodorski zdążył zdementować te plotki, ale za to włodarze poznańskiego zespołu na poważnie rozważali jego pozyskanie i przedstawili mu nawet konkretną ofertę.

Aktualnie najlepszy strzelec ligi rumuńskiej z dorobkiem 16 bramek w 20 występach nie przeprowadzi się do ekipy „Kolejorza”, ponieważ wybrał propozycję z lepszymi warunkami finansowymi z innego klubu. Początkowo wydawało się, że jest nim Sivasspor. „Digisport” poinformował nawet, że Albańczyk zaakceptował 3,5-letnią umowę z rocznym wynagrodzeniem na poziomie 275 tysięcy euro.

Ostatecznie Llulaku nie trafił jednak do Turcji, ponieważ otrzymał jeszcze korzystniejszą ofertę z Astany, która zaoferowała mu dwuletni kontrakt z zarobkami wynoszącymi 500 tysięcy euro na sezon. Dodatkowym atutem drużyny z Kazachstanu był również fakt, że latem wystartuje w eliminacjach do Ligi Mistrzów.