OFICJALNIE: Luiz Felipe Scolari kończy trenerską karierę. Czas na nowe wyzwanie

2022-11-14 20:26:40; Aktualizacja: 2 lata temu
OFICJALNIE: Luiz Felipe Scolari kończy trenerską karierę. Czas na nowe wyzwanie Fot. Club Athletico Paranaense
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Atletico Paranaense

Luiz Felipe Scolari zakończył swoją przygodę z futbolem w charakterze szkoleniowca po zwycięstwie prowadzonego przez siebie Club Athletico Paranaense z Botafogo (3:0) w ostatniej kolejce Campeonato Brasileiro Série A. 74-latek spróbuje odnaleźć się teraz w roli dyrektora sportowego „Furacão”.

Szkoleniowiec urodzony w Passo Fundo w listopadzie 1948 roku rozpoczął karierę trenerską na początku lat 80-tych w rodzimej Brazylii i początkowo nie odnosił na tym polu żadnych znaczących sukcesów, co nie wróżyło mu najlepiej.

Luiz Felipe Scolari nie składał mimo to broni i nie bał się podejmowania nawet zagranicznych wyzwań. Najpierw próbował swoich sił w Arabii Saudyjskiej oraz Kuwejcie. W tym drugim kraju udało mu się wywalczyć pierwsze trofeum w charakterze szkoleniowca w postaci Pucharu Kuwejtu z Al-Qadsia w 1990 roku.

Od tego momentu kariera trenerska Brazylijczyka zaczęła nabierać rozpędu poprzez wyrobienie sobie marki w niżej notowanych zespołach z rodzimej elity. Spośród nich najwięcej korzyści przyniosła mu praca w Grêmio Porto Alegre, gdzie sięgnął po mistrzostwo (1996), Puchar Brazylii (1994) oraz Copa Libertadores (1995).

Te sukcesy wywindowały 74-latka w hierarchii i pozwoliły objąć stery nad klubami z czołówki w postaci Palemiras oraz Cruzeiro w końcowej fazie XXI wieku. W „Verdão” udało mu się po raz drugi w karierze wywalczyć zwycięstwo w odpowiedniku naszej Ligi Mistrzów w 1999 roku.

Luiz Felipe Scolari przedstawił się następnie szerszemu gronu publiczności w połowie 2001 roku, kiedy to zastąpił Emersona Leão na stanowisku selekcjonera reprezentacji Brazylii, z którą wygrał mundial w 2002 roku.

Potem próbował ten sukces powtórzyć jako opiekun kadry Portugalii i ponownie „Canarinhos”, ale bez spodziewanego efektu (drugie miejsce na EURO 2004 i dwa razy czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w 2006 i 2014 roku).

Po rozstaniu z europejską reprezentacją rozpoczął swoją pierwszą i zarazem ostatnią pracę w charakterze opiekuna zespołu ze Starego Kontynentu w Chelsea, gdzie nie było mu dane dotrwać do końca sezonu 2008/2009.

W późniejszych latach Brazylijczyk sięgał jeszcze po mistrzostwo Uzbekistanu z Bunyodkorem, trzykrotnie po mistrzostwo Chin i raz po Azjatycką Ligę Mistrzów z Guangzhou FC czy mistrzostwo oraz Puchar Brazylii z Palmeiras.

W maju bieżącego roku rozpoczął swoją ostatnią przygodę w zawodzie trenera w Club Athletico Paranaense. Od tego czasu udało mu się wyprowadził „Furacão” z dołka i zakończyć z nimi zmagania na bardzo dobrym szóstym miejscu, gwarantującym udział w Copa Libertadores.

A teraz przyjdzie mu dalej działać w tej drużynie w charakterze dyrektora sportowego.

- Chciałem zakończyć swoją karierę w piłce nożnej zwycięstwem, a dzisiaj był to jeden z najlepszych meczów, jakie rozegraliśmy w Athletico jako trener. Przeżyłem jako szkoleniowiec wszystko, czego nigdy nie spodziewałem się w piłce nożnej” - powiedział 74-latek po zwycięstwie nad Botafogo (3:0) w ostatniej kolejce Campeonato Brasileiro Série A.