OFICJALNIE: Marcin Kaczmarek nie ma jeszcze dość. 44-latek podejmuje się misji niemożliwej
2024-01-10 20:35:08; Aktualizacja: 11 miesięcy temuMarcin Kaczmarek nie nosi się z zamiarem zakończenia bogatej kariery. 44-letni pomocnik spróbuje w nadchodzącej rundzie wiosennej uratować przed spadkiem Wisłę Sandomierz.
Doświadczony pomocnik występował u szczytu swojej kariery regularnie na poziomie Ekstraklasy w barwach Korony Kielce, Lechii Gdańsk, ŁKS-u Łódź oraz Widzewa Łódź. Ponadto dorobił się zanotowania dwóch gier w reprezentacji Polski.
Ten bogaty dorobek pozwolił mu z powodzeniem kontynuować przygodę z futbolem na niższych szczeblach i pomimo bardzo zaawansowanego wieku nie myśli o przejściu na sportową emeryturę.
Pokazał to komunikat wydany przez Wisłę Sandomierz o nawiązaniu współpracy z 44-letnim zawodnikiem, który podążył w ten sposób za swoim niedawnych kolegą oraz trenerem - Tomaszem Dymanowski. Popularne
Obaj bronili jesienią barw Łysicy Bodzentyn, która także rywalizuje w IV lidze w województwie świętokrzyskim.
W pierwszym meczu obu ekip Wisła Sandomierz została zdeklasowana i zeszła z boiska pokonana po stracie dziesięciu goli. Czerwona latarnia lokalnych rozgrywek regularnie otrzymywała lanie od przeciwników, ponieważ popadła w bardzo poważne kłopoty finansowe. Dlatego, by uniknąć karnej degradacji, posiłkowała się juniorami oraz młodzieżowcami, którzy nie byli w stanie przeciwstawić się wszystkim rywalom.
W efekcie zespół zakończył pierwszą część zmagań z zerowym dorobkiem, dwoma strzelonymi golami i potężnym bagażem przyjętych trafień - 152.
Mimo to przedstawiciele klubu wierzą, że przybycie Dymanowskiego oraz Kaczmarka odmieni oblicze zespołu na wiosnę i postara się on wywalczyć utrzymanie w IV lidze.
Obecnie do ostatniej bezpiecznej lokaty traci jedenaście punktów.
Doświadczony pomocnik zakończył swój pobyt w Łysicy Bodzentyn na rozegraniu jedenastu z siedemnastu możliwych do zagrania spotkań, w których nie udało mu się zdobyć bramki lub zaliczyć asysty.