Przed rokiem Valencia musiała zrezygnować z jego usług ze względu na Finansowe Fair Play. Odsprzedała go Trabzonsporowi za jedynie trzy miliony euro, co stanowiło nieco ponad 20% kwoty wydanej na niego w 2019 roku. 27-latek w Turcji jednak długo nie zagościł i znów powraca do Hiszpanii.
Zainteresowanie jego osobą wykazał Cádiz, który postanowił wypożyczyć napastnika z Trabzonsporu. W barwach klubu z południa Hiszpanii Gómez będzie występował do końca bieżącego sezonu.
Jego misją będzie wzmocnienie ofensywy zespołu, który w poprzednich rozgrywkach strzelił zaledwie 30 goli. Był to najgorszy wynik w całej stawce, identyczny jak Elche, które z hukiem pożegnało się z najwyższą klasą rozgrywkową.
Dwaj najlepsi strzelcy Cádiz, Gonzalo Escalante i Théo Borgonda zdobyli zaledwie po cztery gole. Co więcej, żaden z nich nie występował na pozycji napastnika, co dodatkowo obnażyło słabość formacji ofensywnej zespołu.
Rywalami Gómeza do gry w ataku będą Sergi Guardiola, Roger Marti, Chris Ramos oraz doświadczony Álvaro Negredo. Żaden z nich nie jest obecnie gwarantem goli, więc droga Urugwajczyka do pierwszej jedenastki powinna być prosta.
Pytanie, czy napastnik będzie w stanie powtórzyć swój wynik z Trabzonsporu, w którym zanotował siedem trafień i zaliczył sześć asyst na przestrzeni całego sezonu. Jeśli to się uda, a Cádiz utrzyma się w lidze, nikt nie powinien mieć do niego pretensji.
Urugwajczyk swoją karierę zaczynał w lokalnym Defensor Sporting Club, skąd w 2017 roku sięgnęła po niego Celta Vigo. Po dwóch latach spędzonych w Galicji został wykupiony przez Valencię, która wyłożyła za niego 14,5 miliona euro.
Napastnik ma też koncie 31 spotkań w reprezentacji kraju, w których czterokrotnie trafił do siatki. Z kadrą pojechał zarówno na mundial w Rosji, jak i mundial w Katarze, lecz na obydwu turniejach pełnił funkcję rezerwowego.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
