OFICJALNIE: Mohamed Ihattaren jednak nie kończy kariery. Nowy klub po odejściu z Juventusu

2023-08-01 21:25:01; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: Mohamed Ihattaren jednak nie kończy kariery. Nowy klub po odejściu z Juventusu Fot. Pro Shots/SIPA USA/PressFocus
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: Samsunspor

Samsunspor oficjalnie poinformował, że jutro testy medyczne przed podpisaniem kontraktu przejdzie Mohamed Ihattaren.

21-latek przez wielu był swego czasu uważany za perełkę akademii PSV. Za fana jego talentu należało w przeszłości uznawać Ronalda Koemana. Już po odejściu byłego piłkarza, między innymi „Dumy Katalonii”, z reprezentacji Holandii do FC Barcelony, jego dotychczasowy asystent, a potem tymczasowy selekcjoner „Oranje”, Dwight Lodeweges, powołał piłkarza o marokańskich korzeniach na zgrupowanie kadry, ale nie dał mu szansy zadebiutować.

Latem 2021 roku skrzydłowy (może grać również jako ofensywny pomocnik) po uzbieraniu 74 występów w barwach ekipy z Eindhoven (dziesięć goli i 11 asyst) odszedł za niecałe dwa miliony euro do Juventusu. Powodem transferu był między innymi konflikt z ówczesnym trenerem zespołu, Rogerem Schmidtem.

Ihattaren w drużynie „Starej Damy” nigdy nie zadebiutował, zaliczając dwa wypożyczenia do Sampdorii i Ajaxu. W tym pierwszym klubie również nie rozegrał żadnego meczu, a w drugim w okresie od końcówki stycznia 2022 do końca grudnia tego samego roku tylko raz pojawił się na murawie, zaliczając czterominutowy epizod w przegranym finale Pucharu Holandii.

Pobyt 21-latka w Amsterdamie był dla niego z pewnością pełen przygód. Na początek warto podkreślić, że w zespole 36-krotnego mistrza kraju bardzo w niego wierzono i starano się mu pomóc, organizując wiele treningów indywidualnych i otaczając specjalną opieką. Nie da się jednak ukryć, że problemy zawodnika nie znajdowały się na boisku, tylko poza nim.

Wpadł on w złe towarzystwo, powiązane ze światkiem przestępczym. W efekcie czego przez pewien okres czasu zniknął w obawie o własne bezpieczeństwo i nie pojawiał się na treningach, ponieważ otrzymywał groźby, a jego samochód został podpalony. Dodatkowo przez kilka miesięcy był zaręczony z 17-letnią influencerką. Właśnie ten związek miał sprawić, że Ihattaren znalazł się w aż tak dużych kłopotach.

Sam zawodnik dwukrotnie został zatrzymany przez policję. Za pierwszym razem w listopadzie, gdy podejrzewano go o wystosowanie w czyimś kierunku gróźb karalnych, a po raz drugi w lutym po kłótni z ówczesną partnerką.

Wcześniej wiele osób próbowało pomóc mu wyjść na prostą. Wśród nich byli: Wesley Sneijder (były znakomity piłkarz), Gerald Vanenburg (w przeszłości zawodnik, a ostatnio trener grup młodzieżowych w Ajaksie) czy Mo Nouri.

Ten trzeci to brat Abdelhaka Nouriego, byłego gracza Ajaksu, który w 2017 roku w trakcie sparingu z Werderem Brema doznał zatrzymania akcji serca. Po trzech latach wybudził się on ze śpiączki farmakologicznej, nadal żyje, robi powolne postępy, jeśli chodzi o stan swojego zdrowia, ale nadal wymaga ciągłej opieki. Ihattaren przez kilka dni mieszkał nawet z rodziną Nourich, a Mo został jego agentem. Miało to miejsce kilka tygodni przed pierwszym zatrzymaniem piłkarza o marokańskich korzeniach.

Amsterdamczycy posiadali możliwość wykupienia 21-latka z Juventusu, lecz z tej opcji nie skorzystali. Z pewnością wszyscy w klubie byli zawiedzeni postawą zawodnika, zwłaszcza że w okresie przygotowawczym przed minionym sezonem prezentował się naprawdę korzystnie. Poprzedni raz pojawił się on na boisku 17 kwietnia ubiegłego roku podczas wspomnianego finału Pucharu Holandii. Przez ostatnie pół roku w ekipie „Bianconerich” nie wystąpił ani razu. W piątek oficjalnie jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.

Teraz Holender spróbuje odbudować swoją karierę w Turcji, gdzie ma pojawić się jeszcze dzisiaj, żeby jutro przejść testy medyczne przed podpisaniem aż czteroletniej umowy z Samsunsporem.

Jego nowy pracodawca to beniaminek Süper Lig, w którym występuje Jakub Szumski, a tego lata pozyskał on już między innymi Ľubomíra Šatkę z Lecha Poznań. Nowy sezon rozpocznie trzynastego sierpnia od wyjazdowego starcia z Sivassporem.