OFICJALNIE: Moisés Caicedo podpisał. Nieoczekiwany ruch Ekwadorczyka

Moisés Caicedo, którego w styczniu kusiły Chelsea i Arsenal, zgodził się podpisać nowy kontrakt z Brighton & Hove Albion.

21-latek w szybkim tempie wyrósł na jednego z najlepszych pomocników w Premier League, a angielscy giganci postanowili nie tracić czasu.

Z ofertą do reprezentanta Ekwadoru zgłosiła się najpierw Chelsea, po czym to samo uczynił Arsenal. Wtedy nie brakowało doniesień, że „Kanonierzy” planują utarcie nosa „The Blues” poprzez przechwyt pożądanego zawodnika. Uprzednio sprzątnięty sprzed nosa został im Mychajło Mudryk.

„Mewy” niechętnie myślały o sprzedaży swojego kluczowego piłkarza, stąd zaporowa cena na poziomie 100 milionów funtów.

W odpowiedzi na to Moisés Caicedo opublikował oświadczenie, w którym poprosił o zgodę na odejście.

„Jestem dumny, że mogłem przynieść rekordową opłatę transferową dla Brighton, która pozwoliłaby mu na inwestycje i pomoc klubowi w dalszych sukcesach.

Fani przyjęli mnie do swojego serca i zawsze będą w moim sercu, więc mam nadzieję, że potrafią zrozumieć, dlaczego chcę skorzystać z tej wspaniałej okazji” – napisał na Instagramie, dając do zrozumienia, że celuje w przeprowadzkę do Arsenalu.

Minął raptem miesiąc od tego wydarzenia, a gracz środka pola… podpisał nowy kontrakt.

Jak poinformowało Brighton & Hove Albion, obecne porozumienie z Caicedo obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku i zawiera opcję przedłużenia współpracy o następne 12 miesięcy, która jest po stronie klubu. To dwuletnia prolongata względem poprzedniej umowy.

Uczestnik mundialu w Katarze do tej pory zgromadził raptem 35 występów, które okrasił dwoma trafieniami oraz trzema asystami.