OFICJALNIE: Nottingham Forest po pięciu porażkach z rzędu... nagradza trenera nowym kontraktem
2022-10-07 12:54:54; Aktualizacja: 2 lata temuNottingham Forest, mimo wielkich aspiracji, kompletnie zawodzi. Wedle brytyjskiej prasy trener drużyny, Steve Cooper, mógł czuć się niepewnie na stanowisku. Dzisiejszy komunikat klubu torpeduje narastające plotki.
42-letni walijski szkoleniowiec otrzymał nowy kontrakt. Ten docelowo zwiąże obydwie strony współpracą do 30 czerwca 2025 roku, o czym poinformowano w komunikacie.
„Trener „Forest” podpisał nową umowę na The City Ground do 2025 roku.
42-latek przejął stery klubu we wrześniu ubiegłego roku i od tamtej pory wygrał 29 z 54 meczów.Popularne
Po zajęciu czwartego miejsca w Championship w zeszłym sezonie, został pierwszym menedżerem od 1998 roku, który wprowadził Naszą drużynę do Premier League, wygrywając 1-0 z Huddersfield Town na Wembley.
Teraz ważne jest, abyśmy skupili się wyłącznie na futbolu. Jako grupa wszyscy jesteśmy skoncentrowani i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc drużynie przesunąć się w górę tabeli ligowej i po raz kolejny pokazać nasze cechy, które doprowadziły nas do Premier League” - czytamy na oficjalnej stronie Nottingham Forest.
Decyzja ta może dziwić, szczególnie po oględzinach sytuacji sportowej projektu zarządzanego przez greckiego magnata medialnego - Evangelosa Marinakisa. Ten z Walijczykiem za sterami zanotował aż sześć porażek na przestrzeni ośmiu kolejek, co plasuje zespół na ostatniej 20. lokacie w tabeli Premier League.
Oczywiście, Cooper nie ma łatwego zadania. Młody trener po wypracowaniu awansu do elity kraju przywitał latem aż 22 nowych zawodników. Wśród nich znalazły się takie postacie, jak Morgan Gibbs-White, Neco Williams, Emmanuel Dennis czy Jesse Lingard. Trener „The Forest” miał zatem niewiele czasu, by poznać kadrę, a co dopiero zadbać o jej odpowiednie zgranie.
Zaledwie dwa dni temu mistrzowie Anglii z kampanii 1977/1978 powołali na stanowisko dyrektora sportowego Filippo Giraldiego. Włoch wcześniej przez ponad pięć lat pełnił podobną rolę w Watfordzie, cechując się świetnym obeznaniem rynku. To w głównej mierze dzięki niemu na Vicarage Road latem 2018 roku trafił Richarlison, którego udało się potem sprzedać Evertonowi z dużym zyskiem.
Ruch ten według wielu miał zwiastować rychłe pożegnanie Coopera, lecz teraz wiadomo, że tak się nie stanie.