Kontrakt Otávio z ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów wygasał wraz z końcem tego sezonu i wydawało się, że w obliczu zainteresowania nim ze strony takich zespołów jak Milan czy Arsenal, kontrakt nie zostanie przedłużony, a ofensywny pomocnik opuści latem ekipę z północy Portugalii.
Tymczasem nic bardziej mylnego. 26-latek przedłużył umowę aż o cztery lata. Oczywiście wciąż nie można wykluczyć, że latem odejdzie z Porto, a złożenie podpisu pod nową umową miało na celu jedynie sprawienie, że klub będzie mógł na nim zarobić.
Trzeba jednak pamiętać, że Otávio jest w Porto od 2014 roku (z półtoraroczną przerwą na wypożyczenie w Vitórii Guimarães). Podczas tylu lat w zespole „Smoków” mógł się trochę zakochać w Porto. Zresztą jak sam twierdzi, to właśnie fakt, że dobrze się tam czuje, był decydujący przy podejmowaniu decyzji o przedłużeniu kontraktu.
- Jestem zachwycony, że udało nam się dojść do porozumienia. W Porto czuję się jak w domu. Dam z siebie wszystko, tak jak zawsze. Nigdy się nie poddam. Kibice mogą na mnie liczyć do końca – stwierdził rozanielony Otávio.
W tym sezonie 26-latek może, póki co, pochwalić się pięcioma golami i ośmioma asystami w 31 meczach we wszystkich rozgrywkach w barwach FC Porto.
MICHAŁ NIKLAS