Reprezentacja Gabonu radzi sobie jak na razie na Pucharze Narodów Afryki całkiem dobrze i do tej pory zgromadziła na swoim koncie w dwóch meczach cztery punkty. Ten rezultat jest tym bardziej godny uznania, że wspomniana nacja musi radzić sobie na turnieju bez dwóch czołowych zawodników.
Pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa mieli niedawno Pierre-Emerick Aubameyang oraz Mario Lemina. Fani wspomnianej ekipy po cichu liczyli, że w razie awansu, będą oni dostępni na fazę pucharową.
Rzeczywistość okazała się jednak inna, bo selekcjoner reprezentacji Gabonu Patrice Neveu w porozumieniu z klubami obu graczy, postanowił odesłać ich do domu. To właśnie tam będą dochodzić do siebie.
Obaj zawodnicy zdołali się już uporać z chorobą, ale obecnie borykają się z komplikacjami po jej przebyciu.
- Biorąc pod uwagę problemy zdrowotne, z jakimi borykają się Pierre oraz Mario, w porozumieniu z lekarzami, prezydentem federacji, zawodnikami, a także klubami, podjęliśmy decyzję, aby wysłać ich tam, gdzie na co dzień grają. Tam będą mogli liczyć na najlepszą opiekę. Nie ma wielkich powodów do niepokoju, ale dodatkowe badania nie zaszkodzą - stwierdził Patrice Neveu.
Swój ostatni mecz grupowy w ramach Pucharu Narodów Afryki Gabon rozegra we wtorek. Rywalem wspomnianej ekipy będzie Maroko. Pierwszy gwizdek o 20:00.