Pogoń Szczecin w omawianym czasie poniosła stratę w wysokości blisko 27,5 miliona złotych.
- Główne powody to brak transferów, które w naszych założeniach miały przynieść około 12,4 miliona złotych. Wiele razy mówiliśmy też o braku partnera głównego. W poprzednim sezonie go nie było. Tu brakuje przychodów na poziomie pięciu milionów złotych – wyjaśnił Jarosław Mroczek.
- Zaczęliśmy też później funkcjonować na nowym stadionie. Zakładaliśmy sierpień, a był to październik. Dodatkowe koszty z tym związane zwiększyły nam się o około dwa miliony złotych. Kolejny punkt to brak trzeciego miejsca w PRO Junior System.
- Sam fakt posiadania straty nie zagraża licencji w Polsce czy na grę w puchary. Sprawdzana jest zdolność do jej spłaty. Spełniamy wszystkie warunki wymagane przez PZPN i UEFA – dodał zaś Tomasz Brzozowski.
Natomiast wpływy w sezonie 2023/2024 pochodziły między innymi ze sprzedaży Mateusza Łęgowskiego do Salernitany i Sebastiana Kowalczyka do Houston Dynamo oraz udziału w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy i związanego z tym projektu Poland.Travel w ramach umowy z Polską Organizacją Turystyczną.
Ponadto nawiązano współpracę z dealerem samochodowym Toyota Kozłowski jako partnerem głównym, Fabryką Papieru Kaczory jako partnerem wiodącym i firmą produkującą konstrukcje stalowe Edostalk jako partnerem czołowym.
Pogoń Szczecin rundę jesienną obecnych rozgrywek Ekstraklasy zakończyła na szóstym miejscu z dorobkiem 30 punktów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
