Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek japońskiej ekstraklasy „Azzurro Nero” po raz drugi z rzędu sięgnęli po mistrzostwo.
Do dzisiaj szansę na dogonienie klubu założonego w 1955 roku miała Yokohama F. Marinos, ale porażka Gambą Osaka w stosunku 0:1 pozbawiła ją złudzeń.
W efekcie remis 1:1 Kawasaki Frontale okazał się zwycięski. Bramkę otwierającą wynik zawodów zdobył Jesiel, a do wyrównania doprowadził znany z występów w Hannoverze 96 czy Olympique’u Marsylia Hiroki Sakai, prawy obrońca Urawy Red Diamonds.
Gwiazdami mistrza Japonii są Leandro Damião czy Yu Kobayashi. Ten pierwszy w przeszłości próbował swoich szans w Realu Betis.
Po japońskich boiskach od tego roku biega Jakub Świerczok, którego Nagoya Grampus aktualnie zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli i wciąż może zapewnić sobie grę w eliminacjach do Azjatyckiej Ligi Mistrzów.