OFICJALNIE: Poznaliśmy ostatniego spadkowicza Serie A. Empoli uciekło ze strefy w ostatniej chwili! [WIDEO]

2024-05-26 23:54:15; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
OFICJALNIE: Poznaliśmy ostatniego spadkowicza Serie A. Empoli uciekło ze strefy w ostatniej chwili! [WIDEO] Fot. Eleven Sports 1
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Nie Udinese Calcio, nie Empoli, a Frosinone Calcio jako trzeci zespół pożegnał się z marzeniami o kontynuowaniu gry na poziomie Serie A w 38. kolejce.

Przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji na włoskich boiskach największe zainteresowanie kibiców wzbudzały dwie kwestia. Pierwsza dotyczyła postawy Atalanty Bergamo w kontekście zachowania możliwości do wystawienia sześciu ekipy z Półwyspu Apenińskiego w Lidze Mistrzów. A druga poznania ostatniego spadkowicza Serie A.

Obie sprawy zostały już rozstrzygnięte, ponieważ zdobywca Ligi Europy pokonał Torino i na pewno nie zakończy rozgrywek niżej niż na czwartym miejscu. Tym samym przystępująca później do rywalizacji AS Roma wiedziała już, że nie dostąpi zaszczytu dostania się tylnymi drzwiami do elitarnych zmagań.

W ten sposób pozostało jej postarać się o zakończenie sezonu przed Lazio, co zapewniłby jej punkt wywalczony z Empoli.

Drużyna Sebastiana Walukiewicza, Szymona Żurkowskiego i Bartosza Bereszyńskiego nie satysfakcjonowała taka zdobycz, ponieważ tylko wygrana gwarantowałaby jej pewne utrzymanie. Przy remisie mogła najwyżej liczyć na rozegranie dodatkowego meczu o pozostanie z Udinese Calcio, gdyby uznało wyższość Frosinone Calcio.

Beniaminek włoskiej elity znajdował się w najkorzystniejszym położeniu z całej tej trójki. Ale dla własnego bezpieczeństwa musiał postarać się zrobić wszystko, żeby przed własną publicznością nie dać się pokonać „Zebrom”.

Tymczasem te w końcowym fragmencie objęły prowadzenie i nie oddały go do ostatniego gwizdka sędziego. Z tego powodu fani Frosinsone Calcio spoglądali nerwowo w kierunku meczu Empoli z Romą, gdzie do rozpoczęcia doliczonego czasu gry utrzymywał się korzystny dla nich remis.

Wówczas podopieczni Davide Nicoli, który dał się już poznać, jako trener ratujący w cudowny sposób drużyny przed spadkiem, przeprowadzili zabójczą akcję wykończoną umieszczeniem futbolówki w siatce przez rezerwowego M'Baye'a Nianga.

I w takich niesamowitych okolicznościach Sebastian Walukiewicz, Szymon Żurkowski i Bartosz Bereszyński mogli się cieszyć z uratowania Serie A dla Empoli kosztem Frosinone Calcio, który jako jedyny beniaminek w tym sezonie pożegnał się z włoską elitą u boku Salernitany i Sassuolo.