OFICJALNIE: RB Lipsk wydał już blisko 50 milionów. Trzeci letni transfer

2018-06-24 13:14:12; Aktualizacja: 6 lat temu
OFICJALNIE: RB Lipsk wydał już blisko 50 milionów. Trzeci letni transfer Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: RB Lipsk

RB Lipsk poinformowało, że do drużyny od nowego sezonu dołączy Matheus Cunha.

Działacze „Czerwonych Byków” nie próżnują i zapewnili sobie już trzecie wzmocnienie tego lata. Po pozyskaniu bocznych obrońców - Nordiego Mukiele oraz Marcelo Saracchiego (odpowiednio 16 i 13,5 miliona euro) - nadszedł czas na zmiany w ataku. Lipsk w swoim stylu zdecydował się na sprowadzeniu młodego i perspektywicznego gracza. Wybór padł na Matheusa Cunhę.

Do tej pory 19-latek występował w barwach szwajcarskiego FC Sion. Brazylijczyk podpisał już kontrakt z nowym pracodawcą, a strony związały się ze sobą do końca czerwca 2023 roku. Warunki transakcji nie zostały podane, ale nieco szczegółów zdradzają niemieccy dziennikarze. Według „Bilda” transakcja kosztowała szóstą drużynę ostatniego sezonu Bundesligi 14 milionów euro.

Cunha jest uznawany za jeden z największych talentów w lidze szwajcarskiej. Jest on wychowankiem Coritiby, a w zeszłym roku na Stary Kontynent sprowadził go Sion. Już pierwszy sezon w Szwajcarii wzbudził uwagę większych ekip. Dla Sionu 19-latek wystąpił w 29 meczach ligowych, w których zdobył dziesięć goli i dołożył do tego osiem asyst. Sprawdził się też na poziomie międzynarodowym dzięki występom w kwalifikacjach do Ligi Europy.

Nastolatek bardzo szybko zdecydował się na kolejny krok w karierze. Lipsk liczy, że zawodnik będzie stanowił o sile zespołu w przyszłości, ale z pewnością swoją szansę może otrzymać już w zbliżającej się kampanii. Dyrektor sportowy RB Ralf Rangnick przyznał, że Cunha jest intrygującym zawodnikiem, który jak na swój wiek prezentuje niezwykłe umiejętności w ataku.

Transfer został sfinalizowany kilka dni po tym jak gwiazda drużyny Emil Forsberg ogłosiła, iż jest gotowa na kolejny krok w swojej karierze. Z odejściem co rusz łączony jest również Timo Werner.