OFICJALNIE: Sergio Agüero zakończył karierę piłkarską

2021-12-15 12:52:31; Aktualizacja: 2 lata temu
OFICJALNIE: Sergio Agüero zakończył karierę piłkarską Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: FC Barcelona

Sergio Agüero ogłosił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że ze względów zdrowotnych został zmuszony do zakończenia kariery.

Argentyńczyk przeżył chwile grozy, kiedy w zaledwie swoim piątym występie w barwach FC Barcelony, w starciu przeciwko Deportivo Alavés, zasłabł na boisku. Doświadczony napastnik odczuwał ból w klatce piersiowej oraz duszności. Nie było zatem mowy o tym, by mógł kontynuować grę.

Od tamtej pory rozpoczął się okres przepełniony kolejnymi wizytami lekarskimi i badaniami. Te wykazały arytmię, a problemy z sercem okazały się na tyle poważne, że zmusiły popularnego „Kuna” do zawieszenia butów na kołku.

W środę odbyła się oficjalna konferencja prasowa, na której Sergio Agüero u boku Joana Laporty ogłosił pożegnanie z profesjonalną grą. W tym dniu towarzyszyli mu nie tylko ludzie związani z Barceloną. Do Katalonii przyjechał między innymi Pep Guardiola czy też przedstawiciele Atlético Madryt.

- Ta konferencja została zwołana po tym, by zakomunikować, iż zdecydowałem się przerwać moją zawodową grę w piłkę - powiedział już na samym wstępie Argentyńczyk.

- To dla mnie bardzo trudny moment, ale nadal cieszę się z podjętej decyzji. Przede wszystkim zapadła ona ze względów zdrowotnych, chyba wszyscy rozumieją, jaka jest sytuacja.

- W ostatnim czasie byłem w rękach świetnych lekarzy, którzy pomogli mi w dokonaniu najlepszego wyboru, a jest nim zaprzestanie gry. Decyzję podjąłem już 10 dni temu. Chciałem zwlekać, zobaczyć, czy jest jeszcze jakaś nadzieja, ale ta się niestety nie pojawiła.

- Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnąłem w swojej karierze. Jestem bardzo szczęśliwy. Od piątego roku życia, kiedy tylko zacząłem dotykać piłki, marzyłem o grze w pierwszej lidze argentyńskiej. Nigdy nie planowałem przenosin do Europy.

- Dziękuję klubom, które mnie ukształtowały, dziękuję Atlético Madryt, które na mnie postawiło. Dziękuję Manchesterowi City, ci ludzie już wiedzą, jak ważny jest to dla mnie klub. Zostawiłem tam to, co miałem najlepsze, jestem bardzo wdzięczny, traktowali mnie zawsze bardzo dobrze. Dziękuję też Barcelonie. Joanowi Laporcie i wszystkim. Zespół, który tu zastałem, jest niesamowity. Od razu widziałem, że trafiam do jednego z największych klubów na świecie. Byłem traktowany od początku bardzo dobrze. Dziękuję reprezentacji, mojej rodzinie i ludziom, którzy przez cały ten czas ze mną pracowali, również wszystkim piłkarzom.

Na koniec Sergio Agüero przyznał, że nie ma jeszcze planów na swoje dalsze losy zawodowe.

- Myślę, że zrobiłem co w mojej mocy, by pomóc wszystkim zespołom. Dziękuję za pomoc w rozwijaniu się. Schodzę ze sceny z podniesioną głową, szczęśliwy. Nie wiem, co będzie czekało na mnie dalej, ale wiem, że mam przy sobie wiele osób, które są dla mnie życzliwe - podkreślił.

- Jasne, że jest pewien żal, że muszę odejść już w wieku 33 lat. Ale tak jak mówię, z drugiej strony mogę być dumny z tego, co i tak udało mi się osiągnąć. Dziękuję Bogu, że przydarzyło się to teraz, a nie wcześniej. Dzięki temu mogę się cieszyć z tych wszystkich moich osiągnięć.

- Ulubiony moment? Cóż, bardzo podobał mi się gol, którego strzeliłem jeszcze w Indepediente, rywalem był Racing Club. Może nie był jakiś wyjątkowy, ale kiedy miałem 17 lat, był dla mnie najpiękniejszym, jakiego kiedykolwiek mógłbym strzelić. Ważna dla mnie była Liga Europy z Atlético Madryt, to był bardzo szczęśliwy moment. Później, sami wiecie... Trafienie dla Manchesteru City, przeciwko Queens Park Rangers, bramka, która dała nam pierwsze mistrzostwo. Ale było wiele pięknych momentów, choćby ostatni triumf w Copa América, czułem się naprawdę szczęśliwy. Na koniec zapamiętam również moje ostatnie trafienie, przeciwko Realowi Madryt.

- Myślę, że tak po prostu musiało być. Nie mogło być inaczej. I tak dobrze, że problem wykryto teraz, nie wcześniej. Postaram się być szczęśliwy poza piłką, ciesząc się chwilami, za którymi wszyscy piłkarze tęsknią. Zapewniam, że nie będzie to takie łatwe. Dzień w dzień trenowałem, podróżowałem, grałem. Cała ta otoczka powoduje, że piłkarze naprawdę zasługują na szacunek. Na pewno jeszcze wrócę do piłki, choć teraz chcę po prostu cieszyć się życiem.

- Przez jakiś czas zamierzam być szczęśliwy i nie robić nic. Nie chcę rozpowiadać o swoich osiągnięciach. Lepiej, żeby robili to inni. Błędem by było, gdybym rozpowiadał, jakim to rzekomo świetnym piłkarzem byłem.

***

Sergio Agüero urodził się w Buenos Aires, a po stawianiu pierwszych kroków piłkarskich w mniejszych szkółkach, w wieku dziewięciu lat przeniósł się do akademii Indepediente. Tam też rozpoczął profesjonalną karierę. Zadebiutował jako najmłodszy gracz ligi argentyńskiej - w wieku 15 lat i 35 dni, w dniu 5 lipca 2003 roku.

Na Stary Kontynent sprowadziło go Atlético Madryt, które w w 2006 roku wydało na niego około 20 milionów euro. W klubie tym pokazał się jako jeden z największych talentów, co doceniono, przyznając mu nagrodę Golden Boya w 2007 roku. W ciągu pięciu sezonów spędzonych w Madrycie wywalczył Ligę Europy oraz Superpuchar UEFA. W międzyczasie znalazł się na celowniku wielu gigantów i ostatecznie wybrał ofertę Manchesteru City, który wtedy dopiero próbował przebić się na najwyższy poziom, choć ambicji mu nie brakowało z racji niedawnej zmiany właścicieli.

„Obywatele” wydali na Argentyńczyka około 40 milionów euro. Na Etihad Stadium spędził 10 kampanii i stał się niezaprzeczalnie legendą klubu. To on zapewnił pamiętne mistrzostwo w sezonie 2011/2012, zdobywając bramkę w doliczonym czasie gry w meczu przeciwko Queens Park Rangers. Dzięki temu trafieniu Manchester City w ostatniej chwili prześcignął w tabeli Manchester United.

Łącznie Agüero wywalczył w Anglii pięć krajowych mistrzostw, jeden FA Cup, sześć EFL Cup, trzykrotnie Tarczę Wspólnoty, a wisienką na torcie mógł się okazać triumf w Lidze Mistrzów, tutaj „The Citizens” musieli jednak uznać wyższość Chelsea.

Na koniec kariery udało mu się wywalczyć upragnione Copa América z reprezentacją Argentyny. Na fali tego sukcesu miał grać u boku swojego przyjaciela, Lionela Messiego, w FC Barcelonie.

Messi ze względów formalnych nie mógł jednak przedłużyć kontraktu i odszedł do Paris Saint-Germain. Agüero pozostał na Camp Nou, zdołał jednak wystąpić w zaledwie pięciu meczach, zdobywając jedną bramkę, wspomnianą przeciwko Realowi Madryt.