OFICJALNIE: Śląsk Wrocław ma nową „dziesiątkę”. Kibicom daleko do zachwytów

2024-09-21 13:51:12; Aktualizacja: 2 miesiące temu
OFICJALNIE: Śląsk Wrocław ma nową „dziesiątkę”. Kibicom daleko do zachwytów Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław pożegnał się już z Matíasem Nahuelem Leivą. Jak zostało potwierdzone oficjalnym komunikatem, jego numer przejmie Jakub Świerczok.

Jakub Świerczok w Śląsku Wrocław to wielka niewiadoma. Napastnik swego czasu błyszczał na poziomie Ekstraklasy, notując w niej 42 gole i dziewięć asyst. To jednak dawne dzieje. Kontuzje i zawieszenia spowodowały, że przestał prezentować dawny poziom. Po odbiciu się od Zagłębia Lubin występował w trzeciej lidze japońskiej.

31-latek zgłosił się do Jacka Magiery, który postanowił zaprosić go na treningi z wrocławskim zespołem. Podczas próbnego okresu udało mu się nawet wystąpić w sparingu. Nie wypadł wówczas najlepiej, ale i tak otrzymał przy Oporowskiej kontrakt.

- To inna historia niż Patryk Klimala, zupełnie inna. To sam Kuba się do mnie zgłosił. Podejrzewam, że zadzwonił głównie dlatego, że to ja tutaj jestem. Po pierwsze zgłosił chęć spróbowania. Po drugie musimy wrócić do tego, o czym rozmawialiśmy wcześniej. Jeżeli nie możemy wydać za zawodnika - tak jak Raków - miliona euro, to szukamy takiego, na którego nas stać. Nas dzisiaj stać na Świerczoka, który potrafi strzelać gole. W 96 meczach w Ekstraklasie strzelił ich 42. Ktoś mi może powiedzieć, że to było pięć lat temu, ale powtórzę ponownie - biorę zawodnika, w którym widzę potencjał i na którego mnie stać - tłumaczył szkoleniowiec „Wojskowych”.

Świerczok miał początkowo występować dla wicemistrza Polski z numerem 70. Matías Nahuel Leiva, który dołączył do Maccabi Hajfa, zwolnił jednak „dziesiątkę” i to ją przejmie doświadczony snajper.

Jak można się domyśleć, zmiana ta nie spotkała się z najlepszym odbiorem kibiców.

„10 od zawsze kojarzyła się z ballerami, tymczasem dostaje ją typ, który od 3 lat nie grał w piłkę i jechał po barwach, które właśnie reprezentuje”, „9 i 10 zawsze były przeznaczone dla kotów, u nas mają je Eyamba i Świerczok. Idealnie obrazuje to z jaką sytuacja mamy do czynienia w klubie” „Już zasłużył na 10 czy to tylko podbicie ego?” - można przeczytać w komentarzach.