OFICJALNIE: Sprostowanie prezesa francuskiej federacji w sprawie Zinédine'a Zidane'a
2023-01-09 11:24:00; Aktualizacja: 1 rok temuW niedzielę prezes francuskiej federacji piłkarskiej (FFF) Noël Le Graët lekceważąco odniósł się do tematu zatrudnienia Zinédine'a Zidane'a na selekcjonera reprezentacji. 81-latek zreflektował się i wydał oświadczenie, w którym przeprosił legendę „Trójkolorowych”.
Podczas wywiadu z jednym z dziennikarzy Radio Monte Carlo z ust szefa związku padły niemiłe słowa wymierzone w mistrza świata z 1998 roku. Wszystko miało związek z wyjaśnieniem decyzji o przedłużeniu kontraktu z dotychczasowym selekcjonerem Didierem Deschampsem.
Na mundialu w Katarze Francja była naprawdę blisko obrony tytułu. W 2018 roku drużynie udało się przywieźć Puchar Świata po pokonaniu Chorwacji. Teraz znowu dotarła ona do finału, lecz w serii rzutów karnych okazała się gorsza od Argentyny.
Le Graët nie miał wątpliwości, że Deschampsowi należała się nowa umowa. Ta została podpisana po Nowym Roku. Prezes był na tyle przekonany do swojej decyzji, że nawet nie traktował poważnie innych kandydatów na jego miejsce. Głośno mówiło się przecież o Zidane'ie. Sylwetka 50-latka spotkała się jednak z nieuprzejmym traktowaniem ze strony zwierzchnika FFF.Popularne
– Czy Zidane trafi do Brazylii? Nie wiem, nic mnie to nie obchodzi. Niech idzie, gdzie chce. I tak nawet do niego bym nie zadzwonił, nie odbierałbym telefonu – tak w skrócie na temat szkoleniowca wypowiedział się Le Graët. Szerszy kontekst wypowiedzi można znaleźć TUTAJ.
Jego zdania odbiły się szerokim echem. Szybka krytyka wypłynęła ze strony Kyliana Mbappé czy Francka Ribéry'ego. Zgorszony poczuł się nawet Real Madryt, który wydał oficjalny komunikat w obronie swojego byłego piłkarza i trenera.
Z kolei francuska Minister Sportu Amélie Oudéa-Castéra określiła ton medialnego wystąpienia „haniebnym”.
W poniedziałkowe przedpołudnie opinia publiczna doczekała się jednak sprostowania ze strony Le Graëta. Czytamy w nim:
„Udzieliłem wywiadu dla RMC, którego nie powinienem był udzielić, ponieważ doszukuje się w niej kontrowersji zestawienia naprzeciw siebie Didiera [Deschampsa] i Zinédine'a Zidane'a, dwóch monumentalnych postaci francuskiej piłki. Muszę przyznać, że wygłosiłem kilka niezręcznych kwestii, które wytworzyły nieporozumienie. Zinédine wie, że darzę go ogromną estymą, jak wszyscy Francuzi.
Chciałbym z tego miejsca przeprosić za wygłoszone komentarze, które nie znajdują odzwierciedlenia w moich myślach i rozważaniach o tym, w jaki sposób został przeze mnie zapamiętany jako piłkarz oraz trener”.
Le Graët ma teraz też inne problemy na głowie. W tym tygodniu odpowie na zarzucane mu oskarżenia o molestowanie seksualne. Postępowanie trwa od września.