OFICJALNIE: Stefan Lainer poważnie chory

30-latek jest zawodnikiem „Źrebaków” od lata 2019 roku, gdy za 12,5 miliona euro trafił tam z Red Bulla Salzburg, w którym szkolił się od 2006 roku. Właśnie w tych dwóch klubach spędził zdecydowaną większość swojej kariery. Dla „Byków” rozegrał 171 spotkań, a dla ekipy z Nadrenii Północnej-Westfalii 125.

W minionym sezonie prawy obrońca wystąpił w 18 meczach, nie będąc przez większość rozgrywek podstawowym graczem swojego zespołu, a połowę z tych starć zanotował, wchodząc na murawę z ławki.

Lainer jest także 38-krotnym reprezentantem Austrii, z którą pojechał na Euro 2020. Z powodu słabszej dyspozycji nie otrzymał powołania na ostatnie zgrupowanie.

Teraz klub piłkarza przekazał fatalne wieści na temat stanu jego zdrowia. Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie, u 30-latka wykryto nowotwór złośliwy węzłów chłonnych, czyli tak zwanego chłoniaka. Na szczęście u gracza chorobę zdiagnozowano na wczesnym jej etapie, więc rokowania są pozytywne i możliwe jest pełne wyleczenie, a także powrót do zawodowego uprawiania sportu. Niemniej przez kilka miesięcy prawego defensora na murawie nie ujrzymy, ponieważ będzie musiał poddać się specjalnej terapii.

Chłoniak to nowotwór wywodzący się z układu limfatycznego, a więc z komórek, które odpowiadają w zasadzie za ogólną odporność organizmu. Jego początkowe objawy przypominają przeziębienie lub grypę, a wiąże się on między innymi z powiększeniem węzłów chłonnych. Przy wczesnym wykryciu nowotwór ten ma dość optymistyczne statystyki w kwestii całkowitego wyleczenia.