OFICJALNIE: Szachcior Soligorsk mistrzem Białorusi
2021-10-28 00:02:26; Aktualizacja: 3 lata temuNa trzy kolejki przed końcem sezonu białoruskiej ekstraklasy, pewny obrony mistrzowskiego tytułu jest już Szachcior Soligorsk.
Podopieczni Alaksieja Bahy wygrali w środę z FK Homel, czym przedłużyli serię zwycięstw do sześciu meczów, ale przede wszystkim zapewnili sobie trzecie w historii klubu mistrzostwo kraju. Poprzednio z takiego sukcesu cieszono się w Soligorsku w 2005 i 2020 roku. Nikt już nie ma szans dogonić Szachciora w tabeli, nawet mimo jednego zaległego spotkania.
Po 26 grach świeżo upieczony obrońca tytułu ma już o dziewięć punktów więcej, niż zgromadził przed rokiem po 30 kolejkach. Być może drugie mistrzostwo z rzędu zapowiada jakąś stabilizację w klubie, w który od ponad piętnastu lat inwestuje państwowa firma Biełaruśkalij, zajmująca się produkcją nawozów potasowych. Jej pieniądze gwarantują niezłą, być może najlepszą w całym kraju sytuację finansową, ale były często wydawane w nierozsądny sposób, w tym też na kolejnych, zmieniających się szybko, trenerów. Jeszcze w poprzednim sezonie w Szachciorze pracował na przykład obecny szkoleniowiec Sheriffa Tyraspol Jurij Wernydub, a o trudach pracy nad rzeką Słucz przekonał się też Marek Zub.
Do obecnych rozgrywek ich zwycięzca przystępował z najwyżej wycenioną kadrą w całej lidze i największą liczbą obcokrajowców. Jednym z nich jest 23-letni Gambijczyk Dembo Darboe, który w 25 rozegranych meczach strzelił już 18 goli i zanotował siedem asyst. Do Soligorska napastnik trafił z macedońskiego KF Shkupi za 700 tysięcy euro. Popularne
Walkę o srebrny medal stoczą piłkarze BATE Borysów, czyli piętnastokrotnego mistrza Białorusi, który jednak od trzech lat musi uznawać wyższość innych drużyn i Dinama Mińsk. Oba te kluby w eliminacjach europejskich pucharów eliminował w ostatnich latach Piast Gliwie. Szachcior w 2018 roku uległ Lechowi Poznań, ale dekadę wcześniej poradził sobie z Cracovią.