Trwająca pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele państw wprowadziło na swoim terenie różnego rodzaju restrykcje. Jedne z nich dotyczącą między innymi przymusu odbywania maksymalnie czternastodniowych kwarantann przez osoby powracające do danego kraju z miejsc występowania dużych ognisk groźnej infekcji.
Taki przepis obowiązuje przykładowo w Wielkiej Brytanii w stosunku do ludzi przybywających na jej teren z Danii, który postanowiły wykorzystać niektóre kluby z Anglii oraz Szkocji, aby nie wysyłać na towarzyski pojedynek w tym kraju pięciu reprezentantów Szwecji - Robina Olsena (Everton), Emila Kraftha (Newcastle United), Filipa Helandera (Rangers), Victora Lindelöfa (Manchester United) i Kena Semy (Watford).
- Jeśli zawodnicy muszą zostać poddani kwarantannie dłuższej niż pięć dni po powrocie ze zgrupowania reprezentacji narodowej, to kluby nie mają obowiązku zwolnienia takich piłkarzy. W takim przypadku nasi zawodnicy nie zostaną wypuszczeni na mecz z Danią. Jednak ich zespoły zgodziły się na wzięcie przez nich udziału w pozostałych spotkaniach przeciwko Chorwacji i Francji - powiedział Stefan Pettersson, pełniący funkcję dyrektora sportowego reprezentacji Szwecji.
- Żyjemy w wyjątkowym czasie. Teraz sytuacja potoczyła się tak, że na mecz z Danią ściągniemy jeszcze kilku zawodników, aby ich sprawdzić - dodał Janne Andersson, selekcjoner kadry „Trzech Koron”.
Wiemy już także, że wymienionych wyżej graczy w drużynie narodowej zastąpią Jacob Rinne (Alborg), Oscar Hiljemark (Alborg) i Joel Andersson (FC Midtjylland).