OFICJALNIE: Timo Werner odszedł z Chelsea. Hitowy powrót

2022-08-09 19:11:46; Aktualizacja: 2 lata temu
OFICJALNIE: Timo Werner odszedł z Chelsea. Hitowy powrót Fot. Vlad1988 / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: RB Lipsk

Timo Werner oficjalnie wraca do RB Lipsk, kończąc swoją nieudaną dwuletnią przygodę w Anglii.

26-letni snajper trafiał przed dwoma laty na Stamford Bridge, wzbudzając wielkie nadzieje wśród tamtejszych fanów. Niemiec odchodził z ojczyzny po świetnym okresie, w którym zdobył aż 28 bramek w samych rozgrywkach Bundesligi.

Finalnie wychowanek Stuttgartu nie potrafił przełożyć swojej dyspozycji z rodzimego podwórka na angielskie boiska, rażąc swoją nieskutecznością często w dogodnych sytuacjach. Dla „The Blues” zanotował w sumie 89 spotkań, okraszonych 23 trafieniami i 21 asystami.

Odejście Wernera z Chelsea było więc od pewnego czasu pewne. Zainteresowanie snajperem wykazywało kilka drużyn, lecz to RB Lipsk zrobił najwięcej, aby przywitać go ponownie w swych progach.

53-krotny reprezentant naszych zachodnich sąsiadów związał się z nowym-starym pracodawcą czteroletnią umową, zapewniając ekipie ze Stamford Bridge wpływ 20 milionów euro do klubowego budżetu. Do kwoty tej mogą dojść jeszcze bonusy.

Tym samym niemiecki snajper wraca do miejsca, gdzie przeżywał zdecydowanie najlepsze chwile w swej dotychczasowej karierze, stając się na przestrzeni czterech lat najlepszym strzelcem w historii lipskiej ekipy.

Przed transferem do zachodniego Londynu za imponujące 53 miliony euro Werner przez cztery lata bronił barw „Byków” z Lipska. Na Red Bull Arenie zgromadził 156 gier, 90 bramek i 40 asyst.

Ponowne zakontraktowanie 26-letniego atakującego wywołało niemałe poruszenie w klubie.

- Podpisanie Timo Wernera to dla nas wyjątkowy transfer. Mieliśmy razem cztery wspaniałe lata w Lipsku, podczas których Timo stał się rekordzistą pod względem strzelonych bramek w RBL i zawodnikiem reprezentacji. Jego powrót ma również ogromne znaczenie dla naszych kibiców, ponieważ Timo był ulubieńcem tłumów i postacią rozpoznawalną w Lipsku - powiedział o snajperze dyrektor Florian Scholz.