OFICJALNIE: Tomasz Frankowski poza Parlamentem Europejskim
2024-06-10 08:14:03; Aktualizacja: 5 miesięcy temuW wyborach do Parlamentu Europejskiego 2024 Tomasz Frankowski, 22-krotny reprezentant Polski, nie wywalczył mandatu europosła, który dzierżył przez ostatnie pięć lat.
Znany niegdyś bardzo dobrze przede wszystkim z występów w Wiśle Kraków emerytowany piłkarz startował z listy Koalicji Obywatelskiej z okręgu warmińsko-mazursko-podlaskiego. Formacja, którą reprezentował, wygrała w tym regionie z delikatną przewagą nad Prawem i Sprawiedliwością, lecz zwycięzcom przysługiwało tylko jedno miejsce dla kandydata z największą liczbą głosów.
Frankowski zdominował Podlasie, uzyskując na tle kontrkandydatów z listy 18,49 procent głosów (liczbowo 61 453).
O porażce emerytowanego zawodnika zdecydowały jednak głosy wyborców z Warmii i Mazur, gdzie równych sobie nie miał Jacek Protas. Po zsumowaniu wyników potwierdzonych przez Państwową Komisję Wyborczą wychowanek Jagiellonii Białystok mógł się poszczycić poparciem 88 190 obywateli, zaś wspomniany przeciwnik – 125 861.Popularne
W porównaniu do wyborów z maja 2019 roku, kiedy Frankowski wszedł do europarlamentu, zdobył o blisko 40 tysięcy głosów mniej.
49-latek zawiesił buty na kołku wraz z końcem sezonu 2012/2013 w ukochanej dla siebie „Jadze”. W trakcie całej kariery aż czterokrotnie wygrywał klasyfikację strzelców w Ekstraklasie.
Największe sukcesy święcił z „Białą Gwiazdą”, sięgając po pięć mistrzostw kraju i po dwa razy wznosząc Puchar oraz Superpuchar Polski. W 2010 roku triumfował też z „Jagą”.
Poza ojczyzną nieudolnie brał się za łowienie bramek w takich ekipach, jak Elche czy Wolverhampton Wanderers.
Z dorobkiem 167 goli „Franek” zajmuje czwarte miejsce w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów Ekstraklasy, ustępując jedynie Gerardowi Cieślikowi, Lucjanowi Brychczemu oraz Ernsetowi Pohlowi.