OFICJALNIE: Trent Alexander-Arnold odchodzi z Liverpoolu

2025-05-05 11:17:01; Aktualizacja: 2 godziny temu
OFICJALNIE: Trent Alexander-Arnold odchodzi z Liverpoolu Fot. IMAGO/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Liverpool | Trent Alexander-Arnold [X]

Trent Alexander-Arnold po dwudziestu latach opuści Liverpool. Angielski zawodnik potwierdził pojawiające się od dłuższego czasu spekulacje.

Trent Alexander-Arnold już w 2004 roku dołączył do akademii Liverpoolu. Tam rozwijał się w ekspresowym tempie, stając się jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia nie tylko w Anglii, ale i na całym świecie.

Ponad dwadzieścia lat później prawy defensor ma na koncie 352 spotkania w barwach „The Reds”. W gablocie umieścił natomiast dziewięć trofeów, w tym dwukrotnie za mistrzostwo kraju i triumf w Lidze Mistrzów.

Ta historia dobiega jednak końca. Po sezonie Trent Alexander-Arnold odejdzie.

- Czułem wsparcie, miłość, wszystko, co zrobiliście, nigdy nie pozostało niezauważone przeze mnie, kochałem każdą minutę. Mam nadzieję, że poczuliście, że to zostało odwzajemnione i że dałem klubowi wszystko, co mogłem. [...] To był niesamowity sezon. Wspaniale było być jego częścią i mam tylko nadzieję, że wszyscy będą w stanie nie rozpamiętywać tych wiadomości zbyt długo i będą mogli świętować to, co zrobili pozostali chłopcy. Dziękuję - przekazał 26-latek. 

Co dalej? Wszystko wskazuje na to, że Anglik wie już, gdzie będzie grał w następnym sezonie. Wybór padł na Real Madryt, z którym ma podpisać pięcioletni kontrakt.

„Po 20 latach w Liverpool Football Club nadszedł czas, aby potwierdzić, że odejdę z końcem sezonu.

To zdecydowanie najtrudniejsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu.

Wiem, że wielu z was zastanawiało się, dlaczego lub było sfrustrowanych, że jeszcze o tym nie mówiłem, ale zawsze miałem zamiar w pełni skupić się na najlepszych interesach drużyny, czyli na zabezpieczeniu numeru 20.

Ten klub był całym moim życiem – całym moim światem – przez 20 lat. Od Akademii aż do teraz, wsparcie i miłość, które czułem od wszystkich wewnątrz i na zewnątrz klubu, pozostaną ze mną na zawsze. Na zawsze będę wam wszystkim wdzięczny.

Jednak nigdy nie znałem niczego innego, a ta decyzja dotyczy doświadczenia nowego wyzwania, wyjścia ze swojej strefy komfortu i posunięcia się zarówno zawodowo, jak i osobiście.

Dawałem z siebie wszystko każdego dnia, kiedy byłem w tym klubie, i mam nadzieję, że czujecie, że odwdzięczyłem się wam podczas mojego pobytu tutaj.

Z całego serca dziękuję wszystkim – moim trenerom, moim menedżerom, moim kolegom z drużyny, personelowi i naszym niesamowitym kibicom – za ostatnie 20 lat.

Miałem wystarczająco dużo szczęścia, aby spełnić swoje marzenia tutaj i nigdy, przenigdy nie zapomnę tych wyjątkowych chwil, które miałem okazję przeżyć z wami wszystkimi. Moja miłość do tego klubu nigdy nie umrze” - czytamy w emocjonalnym oświadczeniu 33-krotnego reprezentanta kraju.