OFICJALNIE: Udało się. Napastnik odchodzi z Chelsea

Fulham dopięło w ostatni dzień okna wszelkich formalności związanych z transferem Armando Broji. Napastnik opuścił ponownie Chelsea.

Chelsea po dokładnej analizie sytuacji kadrowej otworzyła się na rozstanie z albańskim napastnikiem. Początkowo jednak oczekiwała, że otrzyma za niego naprawdę duże pieniądze.

Na Stamford Bridge rozważano definitywne rozstanie za 60 milionów euro. Później wycena została zaktualizowana, spadając do poziomu 40 milionów.

Broja rzeczywiście zmienił pracodawcę, ale tylko tymczasowo. Uzdolniony napastnik resztę kampanii spędzi w barwach Fulham.

- To niesamowite uczucie. Naprawdę się cieszę, że tu jestem i nie mogę się doczekać, aż zacznę, spotkam się z zawodnikami i menadżerem oraz zagram dla fanów. Kibice zawsze odgrywają dużą rolę i nie mogę się doczekać, kiedy pojadę do Craven Cottage i spotkam się z nimi wszystkimi. Będę ciężko pracować dla zespołu, by stworzyć prawdziwą więź. Jestem naprawdę zaszczycony i podekscytowany, że mogę tu być - deklarował 22-latek.

Czterokrotny reprezentant Albanii otrzyma zatem następną szansę, by napędzić swoją karierę poza Stamford Bridge. Wcześniej na zasadzie wypożyczenia przebywał w Vitesse i Southampton.

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że rosły snajper może namieszać w składzie Chelsea. Niestety, ambitne plany zniweczyła poważna kontuzja, przez którą pauzował przez ponad 300 dni.

Armando Broja w trykocie londyńskiej drużyny zaliczył 38 występów, trzy trafienia i asysty.