Wspomniane trzy kluby są jedynymi nadal trzymającymi się projektu, który został porzucony przez wszystkie inne zespoły w ciągu 48 godzin od jego ogłoszenia. Miały one stanąć w obliczu potencjalnych reperkusji ze strony UEFA, w tym wysokich grzywien, a nawet wykluczenia z Ligi Mistrzów. Dziś po południu ukazało się jednak oświadczenie, które zmienia całą sytuację.
"Po wszczęciu postępowania dyscyplinarnego przeciwko Barcelonie, Juventusowi i Realowi Madryt w związku z potencjalnym naruszeniem ram prawnych UEFA w związku z projektem tak zwanej 'Superligi', Organ Apelacyjny UEFA podjął decyzję o zawieszeniu postępowania do odwołania" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Wynika to z faktu, że nakaz sądowy z Madrytu, złożony przez organizatorów Superligi dzień po inauguracji, został dostarczony do biur UEFA w sobotę, za pośrednictwem władz Szwajcarii. Oznacza to, że jeśli UEFA podjęłaby działania przeciwko klubom, a następnie nie zdołałaby obalić nakazu z Madrytu, wówczas byłaby zobowiązana do wypłaty odszkodowania tym klubom.
UEFA musiałaby zakwestionować decyzję przed podjęciem działań dyscyplinarnych, w przeciwnym razie sama mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej.