Pierwsze doniesienia dotyczące odsunięcia Węgra od pierwszej drużyny mistrza Polski pojawiły się kilka godzin temu. Klub dopiero teraz odniósł się do całej sprawy, informując, że 22-latek w najbliższym czasie faktycznie będzie trenował z rezerwami.
„Decyzją klubu, Dominik Nagy został tymczasowo przesunięty do drużyny rezerw, w której ma wrócić do odpowiedniej dyspozycji sportowej” - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez warszawski klub.
Przyczyn takiej decyzji szkoleniowca Legii, Romeo Jozaka, ma być kilka i podobno nie chodzi tylko o udzielony ostatnio przez zawodnika wywiad. Jak podał wcześniej portal Legia.net, czarę goryczy miała przelać nieobecność 22-latka na dzisiejszym treningu drużyny.
Jeśli chodzi zaś o wspomniany wywiad z węgierskimi mediami, Nagy przyznał wprost, że po sezonie chciałby odejść z Legii, a także odniósł się w nim do ostatniej scysji graczy mistrza Polski z kibicami. - Możemy się wstydzić albo nie, ale niestety tak się stało. Kibice byli niezadowoleni, nie tylko z wyniku, ale również gry, co uważam za w pełni zrozumiałe. To, co się wydarzyło, nie powinno mieć miejsca. Obecnie takie sytuacje nie zdarzają się już często, dlatego mam nadzieję, że już więcej mnie to nie spotka. Przyznaję, trochę się bałem. (…) Po obecnym sezonie chciałbym zrobić kolejny krok w karierze i dołączyć do jeszcze lepszej drużyny. Taki od początku był też cel Legii - przyznał piłkarz.
Od początku tego sezonu Nagy rozegrał dziewięć spotkań w Ekstraklasie. Strzelił w nich gola i zaliczył jedną asystę.