Ogromne zamieszanie z Cristiano Ronaldo w roli głównej. Portugalczyk oskarżony o złamanie zasad protokołu antykoronawirusowego

2020-10-16 13:36:12; Aktualizacja: 4 lata temu
Ogromne zamieszanie z Cristiano Ronaldo w roli głównej. Portugalczyk oskarżony o złamanie zasad protokołu antykoronawirusowego
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Rai Radio | Tuttosport | Juventus | CNN | Instagram | ANSA

Cristiano Ronaldo znajduje się obecnie w kwarantannie, którą odbywa w Turynie. Vincenzo Spadafora, włoski minister sportu, nie ma wątpliwości, że podróżując z Portugalii gracz naruszył przepisy. Pojawiają się też głosy w obronie 35-latka.

13 października, na dzień przed meczem ze Szwecją, test na obecność koronawirusa w organizmie kapitana reprezentacji Portugalii dał wynik pozytywny. W konsekwencji odizolowanego go od reszty piłkarzy i rozpoczął on kwarantannę, a dzień później wrócił do Włoch.

Według Spadafory pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki naruszył obowiązuje przepisy.

– Uważam, że Ronaldo naruszył protokół, wracając z Portugalii, jeśli miał na to zezwolenia od władz epidemiologicznych – stwierdził włoski minister sportu w rozgłośni „Rai Radio”.

Tymczasem Juventus opublikował stosowany komunikat, w którym podkreśla, że Portugalczyk otrzymał „zielone światło” na podróż. Stało się tak za sprawą podróży samolotem medycznym, a następnie, już po wylądowaniu, transportu z wykorzystaniem prywatnej karetki.

Po stronie „Starej Damy” stanął Roberto Testi, dyrektor turyńskiego oddziału ASL - lokalnego oddziału zdrowia. W jego ocenie zawodnik, wracając do Turynu, nie złamał zasad protokołu, ale zrobił to, lecąc do Portugalii, dlatego czeka go grzywna.

– Żadna zgoda nie była potrzebna, aby Ronaldo mógł wrócić. Nie zrobił ani więcej, ani mniej niż to, czego dokonali niektórzy zawodnicy reprezentacji narodowych, gdy zostali zarażeni za granicą. Wykorzystał samolot medyczny należycie autoryzowany przez ministerstwo zdrowia i nie potrzebował żadnego innego zezwolenia. Ronaldo naruszył protokół, ale dopiero wtedy, gdy wyjechał do Portugalii. Wówczas przerwał izolację – stwierdził.

Jak podkreśla „Tuttosport”, 35-latka będzie musiał zapłacić 400 euro kary, a jego kwarantanna obowiązuje przez 10 dni od momentu potwierdzenie zakażenia. Tym samym na pewno przegapi on mecze z Crotone oraz Dynamem Kijów.

Wcześniej na samą podróż samolotem medycznym Cristiano Ronaldo wydał 15-20 tysięcy euro. Wszystko po to, aby móc jak najszybciej rozpocząć przygotowania do meczu z Barceloną, który odbędzie się 28 października.

Sam zawodnik czuje się doskonale, o czym świadczą zdjęcia publikowane przez niego w mediach społecznościowych. Na jednym z nich korzysta on z basenu.

W trwającym sezonie Portugalczyk zagrał w dwóch meczach i zdobył trzy bramki.

Aktualizacja: Cristiano Ronaldo zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym stanowczo odrzucił zarzuty Vincenzo Spadafory.

– Szanuję protokół i go nie złamałem tak, jak zostało to powiedziane. To kłamstwo! – grzmiał Portugalczyk.

– Wróciłem z Portugalii, ponieważ mój klub i ja zadbaliśmy o przestrzeganie wszystkich procedur. Przyleciałem do Włoch samolotem medycznym i nie miałem z nikim kontaktu, nawet w Turynie. Od tego czasu przebywam w domu, podczas gdy moja rodzina znajduje się na innym piętrze. Nawet nie możemy się ze sobą kontaktować – dodał.

– Aktualnie się opalam, ale muszę coś robić, aby wypełnić wolny czas – zakończył.

Jeśli ktoś myślał, że na tym sprawa się zakończy, to się mylił. Minister sportu zdążył już odnieść się do słów Portugalczyka, zalecając mu więcej pokory.

– Rozgłos i umiejętności niektórych graczy nie upoważniają ich do arogancji, braku szacunku do instytucji i kłamstwa. Wręcz przeciwnie, im bardziej jesteś znany, tym bardziej powinieneś czuć się odpowiedzialny za to, co mówisz i dawać dobry przykład – stwierdził.

– Nie mam zamiaru ciągnąć tej sprawy w nieskończoność, niemniej potwierdzam to, co powiedziałem wcześniej. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim, którzy uzyskali pozytywne wyniki na obecność koronawirusa – uzupełnił.