„Ojciec chrzestny z Barcelony” wziął Dembélé pod skrzydła

Gerard Piqué jest powszechnie uważany za jednego z najbardziej wpływowych piłkarzy Barcelony. Wpływ byłego piłkarza Manchesteru United jest bardzo duży także w szatni „Dumy Katalonii” i choć nie jest on kapitanem, to jego status sprawia, że jest traktowany niemal na równi z nim.

Doświadczony zawodnik w ostatnim czasie zbliżył się do Ousmane’a Dembélé. Francuski skrzydłowy trafił na Camp Nou podczas ostatniego letniego okna transferowego za 145 milionów euro, dlatego od samego początku kibice wiązali z nim ogromne nadzieje. Były gracz Borussii Dortmund nie potrafił się jednak odnaleźć na początku swojej przygody w nowym otoczeniu ze względu na swoją skrytość, nieznajomość języka i problemy zdrowotne.

Już na samym początku pobytu w Barcelonie Dembélé doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na niemal cztery miesiące i chwilę po powrocie wypadł na kolejny miesiąc. 20-latek na razie nie miał w „Dumie Katalonii” szczęścia, co ma swoje odbicie w jego psychice.  Piqué w ostatnim czasie zbliżył się do skrzydłowego, by pomóc mu w integracji z drużyną i wesprzeć w najtrudniejszych momentach.

Presja nałożona na 20-latka przez media i kibiców miała mieć odbicie w jego samopoczuciu. Warto wspomnieć, że w ostatnich dniach głośnego wywiadu udzielił André Gomes, który stwierdził nawet, że na boisku jest sparaliżowany ze względu na reakcje trybun i wielkie oczekiwania. WIĘCEJ TUTAJ.