Matty Cash rozpoczął piątkowe spotkanie eliminacji Mistrzostw Europy 2024 z Czechami w podstawowym składzie reprezentacji Polski. Boisko opuścił już w dziewiątej minucie, kiedy zmienił go Robert Gumny.
- Czesi ustawili bardzo prostą grę. Szybkiego lewego pomocnika wycofali trochę do tyłu, a nasz prawy obrońca Cash w ogóle nie wszedł w mecz. Na koniec uważam, że po zderzeniu wiedział, że będzie zmieniony i wręcz udał kontuzję. Zszedł, bo wiedział, że zejdzie - skomentował sytuację Tomasz Hajto.
W sobotę Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat, w którym poinformował, że Cash opuścił zgrupowanie z powodu naciągnięcia mięśnia płaszczkowatego. „Przerwa w treningach potrwa około siedmiu dni” - można było przeczytać.
Teraz do sprawy odniósł się ojciec piłkarza, któremu nie spodobały się słowa Hajty.
- Jestem zdumiony, że ktoś może wygłaszać takie komentarze. Zwłaszcza nie znając faktów. Jako rodzina jesteśmy bardzo rozczarowani takimi słowami, szczególnie że wygłosił je ktoś, kto sam grał w piłkę - powiedział Stuart Cash na łamach Sportowefakty.wp.pl.
Piotr Koźmiński podkreśla, że wypowiedź Hajty naprawdę zabolała bliskich zawodnika Aston Villi, którzy są na każdym meczu reprezentacji rozgrywanym w Polsce.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
