Olympique Lyon zmiażdżony przez swojego byłego trenera

2021-11-08 11:55:00; Aktualizacja: 3 lata temu
Olympique Lyon zmiażdżony przez swojego byłego trenera Fot. Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com
Sebastian Janus
Sebastian Janus Źródło: Olympique Lyon

Spotkanie Olympique'u Lyon z Rennes na długo zostanie w pamięci Bruno Génésio, który po świetnej grze jego obecnej drużyny pogrążył swój były klub.

Bruno Génésio przez większość swojej trenerskiej kariery związany był z Lyonem. Najpierw zajmował się drużynami młodzieżowymi, później miał okazję pracować przy pierwszej drużynie jako asystent, a w 2015 roku sam został szkoleniowcem Francuzów. 55-latek nigdy nie był ulubieńcem trybun, które wielokrotnie domagały się jego zwolnienia, pomimo osiągania dobrych wyników. Ostatecznie Génésio rozstał się z Lyonem w czerwcu 2019, a po epizodzie w Chinach wrócił do Ligue 1 i objął zespół Rennes.

Starcie Olympique Lyon z Rennes miało więc dla Génésio dodatkowe znaczenie. Oba zespoły przystępowały do tego spotkania z identycznym dorobkiem punktowym, jednak na boisku różnica klas była bardzo widoczna. Rennes całkowicie zdominowało gości, strzelając im aż cztery bramki. Lyon było stać tylko na honorowe trafienie w doliczonym czasie gry.

Na konferencję prasową obaj trenerzy przybyli w skrajnych nastrojach. Peter Bosz, szkoleniowiec Lyonu, nie mógł przeboleć tego, że jego zespół spisał się tak słabo.

- Byliśmy dziś bardzo słabi. Biegali więcej niż my. Byli bardziej agresywni. Wykazali więcej pożądania. Wcale mi się to nie podoba. Są bezpośrednim konkurentem w walce o europejskie puchary – ocenił mecz Peter Bosz.

- To się dzieje po raz pierwszy. To pierwszy raz, kiedy przytrafiło mi się spotkanie z Lyonem. Zaczynałem w tym klubie, gdy miałem pięć lat, więc to tworzy więzi i oczywiście nadal mam wiele relacji z ludźmi, którzy tam pracują. Nie zapomnę, że ten klub, prezydent Aulas i wszyscy ludzie, z którymi pracowałem pozwolili mi rozwinąć swoją piłkarską i trenerską karierę. Czy to była zemsta za zwolnienie? Szczerze nie. Bardzo szanuję ten klub i nadal doceniam wielu ludzi. Ludzi, którzy byli wyjątkowi, kiedy było ciężko – skwitował wygrane spotkanie Bruno Génésio.