On jest nadzieją reprezentacji Polski na lepszą grę obronie?!
2024-10-17 07:48:16; Aktualizacja: 4 miesiące temu
Po październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski dużo mówi się o naszych problem z grą w defensywie. Ich rozwiązaniem może okazać się Kamil Piątkowski, którego w TVP Sport chwalił Jerzy Brzęczek.
Od dłuższego czasu głośno o tym, że, delikatnie mówiąc, defensywa reprezentacji Polski nie jest monolitem. Michał Probierz uparcie trzyma się ustawienia z trójką stoperów, mimo że na tej pozycji nie mamy wielu zawodników gwarantujących odpowiednią jakość.
Nasze problemy obnażyło październikowe zgrupowanie, podczas którego w dwóch spotkaniach straciliśmy aż sześć bramek, a mogłoby być jeszcze gorzej, gdyby nie dobra postawa naszych bramkarzy. Największą gafę zaliczył Paweł Dawidowicz, który zanotował „asystę” przy jednym z trafień Chorwatów.
Jeszcze w trakcie pierwszej połowy został on zastąpiony przez Kamila Piątkowskiego ze względu na kontuzję, która najprawdopodobniej wyeliminuje go także z listopadowego zgrupowania. Może okazać się to wielką szansą dla obrońcy RB Salzburg, który w klubie ostatnio rozczarowywał, ale we wtorek pokazał się z naprawdę dobrej strony.Popularne
Postawę 24-latka docenił były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek.
– To było wejście w trudnym momencie na bardzo wymagającego przeciwnika. Nie popełniał żadnych błędów, był agresywny, blisko w kontakcie z przeciwnikiem, nie pozwalał rywalowi na przyjęcie piłki i odwracanie się - powiedział dla TVP Sport.
Brzęczek jest jednak rozważny i nie domaga się od razu gry Piątkowskiego w pierwszym składzie reprezentacji Polski.
– Patrząc na to, co działo się w dwóch ostatnich spotkaniach, jego występ spośród wszystkich naszych środkowych obrońców, mimo że nie w pełnym wymiarze czasowym, był wyróżniający się. Nie chciałbym jednak mówić, że po jednym spotkaniu, a właściwie sześćdziesięciu minutach będziemy od razu mówić, że to zawodnik, który wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie - zaznaczył 53-latek.