„On może nam to dać”. Trener Cracovii przywitał Mateusza Klicha

2025-08-15 11:01:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
„On może nam to dać”. Trener Cracovii przywitał Mateusza Klicha Fot. FotoPyK
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Cracovia

Mateusz Klich to jeden z kilku reprezentantów Polski, którzy zdecydowali się powrócić do Ekstraklasy po dłuższym rozbracie. Co może dać Cracovii? Trener Luka Elsner nie ma wątpliwości, że obecność 35-latka poprawi jeden z aspektów gry, nad którym pracuje drużyna.

41-krotny reprezentant „Biało-Czerwonych” piłkarsko wychował się w Cracovii i niewykluczone, że także w tym miejscu zakończy karierę. Po zagranicznych podbojach przez okres 14 lat zebrał cenne doświadczenie, które może sprawić, iż „Pasy” powalczą o coś więcej niż tylko zajęcie miejsca w górnej połowie tabeli.

Najstarszy klub w Polsce bardzo dobrze wszedł w nowy sezon, choć akurat w miniony weekend odnotował pierwszą porażkę z Jagiellonią w Białymstoku. Po czterech kolejkach zespół uciułał siedem punktów.

Teraz na jego teren przybędzie rywal z ogromnymi aspiracjami, aby w ciągu kolejnych paru edycji nawiązać walkę o tytuł mistrzowski. Czy na starcie z Widzewem „Clichy” będzie już gotowy?

Od ogłoszenia przeprowadzki na zasadzie wolnego transferu z Atlanty United minęły dwa dni, natomiast szkoleniowiec pochwalił postawę pomocnika na pierwszej sesji treningowej. Wiele wskazuje na to, że znajdzie się on w kadrze meczowej.

– Mateusz Klich bardzo dobrze wpisuje się w naszą strukturę gry, jest też zawodnikiem o profilu, którego obecnie nie mamy w drużynie, który może dać nam w ważnych momentach utrzymanie piłki, czyli coś, co staramy się cały czas poprawiać – zaanonsował Elsner w wywiadzie dla mediów klubowych.

– Jeśli wszystko będzie przebiegało dobrze, Mateusz Klich prawdopodobnie będzie w kadrze meczowej na piątkowy mecz z Widzewem. W środę miał swój pierwszy trening, wyglądał dobrze. Jest co prawda kilka tygodni bez treningu drużynowego, ale jest też w dobrej formie fizycznej – podkreślił Słoweniec.

Pierwszy gwizdek nadchodzącego domowego spotkania przy Kałuży rozbrzmi o 20:30.