Onana przed ostatnią szansą. Walczy o uniewinnienie przed CAS

W październiku zeszłego roku bramkarz przechodził rutynowe badanie antydopingowe. To, ku zaskoczeniu wszystkich w Ajaksie Amsterdam, wykazało, że gracz zastosował furosemid, substancję moczopędną, która pomaga w wydalaniu niepożądanych związków z organizmu. Może być ona stosowana, by zakryć stosowanie innych substancji dopingujących, dlatego też jest zakazana dla piłkarzy.

Onana tłumaczył się, iż omyłkowo zastosował preparat, który był przepisany przez lekarza jego żonie, ale na nic się to zdało. Golkiper został zawieszony na rok i aktualnie toczy batalię o przywrócenie do gry. Jej finał odbędzie się 2 czerwca, kiedy to sprawę osądzi Sportowy Sąd Arbitrażowy, znany powszechnie jako CAS.

Sędziowie przyjrzą się całej sprawie, tymczasem Ajax zatrudnił najlepszych prawników, by wybronić swojego zawodnika. Ci są dobrej myśli i zamierzają walczyć o zupełne uniewinnienie.

- Przygotowujemy wszystko wraz z prawnikami. To będzie długi dzień, ale zobaczymy co przyniesie. Naszym celem jest całkowite zniesienie zawieszenia. Mamy nadzieję, że CAS zrozumie, że ta kara jest zupełnie nieproporcjonalna do czynu - powiedział w rozmowie z „Nederlandse Omroep Stichting” agent piłkarza, Albert Botines.

W tak dobrym nastroju nie jest jednak przewodniczący holenderskiego organu antydopingowego, Herman Ram.

- Nie mamy wątpliwości. W jego ciele znaleziono niedozwoloną substancję, a to świadczy o przestępstwie. Wydaje mi się, że uniewinnienie nie wchodzi w rachubę - stwierdzi.

„De Godenzonen” negocjują z bramkarzem warunki nowego kontraktu. Chcieliby przedłużyć obecną umowę, wygasającą w przyszłym roku, do końca czerwca 2024, lecz Onana na ten moment wolałby związać się z klubem jedynie do połowy 2023 roku. Niezależnie od długości kontraktu, piłkarz i tak najprawdopodobniej zostanie sprzedany. Od wyniku rozprawy sądowej zależy, czy Ajax będzie mógł żądać wyższej kwoty, czy sprzedawać okazyjnie. Zainteresowanie Onaną wyrażał ostatnimi czasy Arsenal.